6/10
Tempo życia powoduje, że brakuje nam czasu na pomyślenie o sobie i głęboki relaks. Założę się, że niewielu z Was zastanawia się nad emocjami i poświęca tej sferze odpowiednio dużo uwagi. Olga Daliga w książce "Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje" udowadnia, że warto się nad nimi pochylić.
Nie jestem fanką poradników i książek psychologicznych, bo zazwyczaj napisane są tylko po to aby być. Nic nie wnoszą do mojego życia. Jak zawsze jednak zdarzają się wyjątki. Co do tej pozycji miałam dobre przeczucia i nie pomyliłam się.
Człowiek posiada całą gamę emocji, ale podstawowe, to: strach, złość, smutek, radość, wstręt, zaskoczenie i pogarda. Tego dowiecie się już ze wstępu. Wiele takich mądrości i definicji autorka nie tylko zamieściła w książce, ale zaznaczyła również czyje to słowa. Dzięki temat możemy zgłębić temat, sięgając po inne pozycje. Bardzo dobrym pomysłem jest wyróżnienie ważniejszych treści. I oczywiście ćwiczenia, które są dla mnie najważniejsze. Pozwoliły mi zatrzymać się, zastanowić i lepiej zrozumieć siebie. Rozdziały są krótkie i autorka nie leje wody. Znajdziecie tu konkrety, które pomogą w relacjach z innymi i z samym sobą.
Książkę przeczytałam w ciągu dwóch dni, ale zdecydowanie będę do niej wracać. Warto mieć ją na swojej półce. Olga Daliga jest psycholożką, więc wie o czym pisze i nie są to porady z kosmosu. Ja już czekam na kolejną jej książkę, a Wam póki co polecam tę o emocjach. Czytajcie!
Wydawnictwo Muza
Stron: 256
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz