niedziela, 20 kwietnia 2014

Strych Tesli - Neal Shusterman, Eric Elfman


   Jako niepoprawna fanka Harrego Pottera często sięgam po książki, które mogą być w jakiś sposób podobne. Tak było i w tym przypadku.

   Czternastoletni Nick wraz z ojcem i młodszym bratem wprowadza się do starego domiszcza, w którym przede wszystkim trzeba zrobić porządek zanim da się tak zamieszkać na dobre. Dlatego właśnie bohater postanawia odgracić strych, aby móc tam sobie urządzić pokój. Wpada na pomysł urządzenia wyprzedaży garażowej - znosi wszystko przed dom, wystawia, jednak nie ma zbyt wielkich nadziei, gdyż właśnie tego dnia miasto nawiedza ogromna ulewa. Mimo strug deszczu lejących się z nieba przed domem Nicka zjawiają się tłumy sąsiadów, a chłopakowi udaje się sprzedać niemal wszystko. I tak właśnie zaczynają się kłopoty.

   Okazuje się bowiem, że przedmioty, które zostały sprzedane posiadają dziwne, magiczne(?) właściwości. Magnetofon nagrywa myśli, aparat robi zdjęcia przyszłości, światło lampy przyciąga ludzi jak magnes. Do tego u Nicka zjawia się jakiś podejrzany facet, który chce te przedmioty odkupić. Chłopak wie tylko jedno - z pewnością ten facet nie jest godny zaufania i za nic w świecie rzeczy ze strychu nie powinny wpaść w jego ręce.
Z powodu specyficznych właściwości różnych przedmiotów w mieście zachodzi szereg niepokojących czy zwyczajnie dziwnych zdarzeń.
   Nick z przyjaciółmi postanawia odzyskać wszystkie sprzedane "graty" i dowiedzieć się po pierwsze - skąd wzięły się na jego strychu, po drugie kim jest tajemniczy facet, który co jakiś czas go odwiedza.
   Rozwiązanie tej zagadki jest zaskakujące i niepokojące zarazem. Zatem koniec książki nie oznacza końca tej historii - z bohaterami spotkamy się w kolejnym tomie powieści.

   Co do samej książki - czyta się dość przyjemnie, ale niestety nie wciąga tak, jak przygody młodego czarodzieja z Hogwartu, i magii tu jest zdecydowanie mniej, ale dla zabicia czasu można przeczytać.

wyd.: Egmont
stron  320
wydanie I (16.10.2013)
tytuł oryginalny: Tesla's Attic

wtorek, 15 kwietnia 2014

Na dobranoc - wyniki konkursu!

   Witajcie. 
Na dobranoc postanowiłam przedstawić Wam wyniki losowania. O ile sprawa z "Avą Gardner" była w miarę prosta, o tyle z "Blaskiem trawy" było ciężej, ale maszyna losująca w postaci mojej dała sobie radę.





A książki powędrują do:



















Gratuluję!
Ze zwycięzcami skontaktuję się drogą mailową.

sobota, 12 kwietnia 2014

Miłość i medycyna (sądowa) - Alessia Gazzola



   Napis na okładce głosi: "Bridget Jones spotyka doktora House'a".
Nie, bardziej Bożenka z "Klanu" spotyka doktora Burskiego z Leśnej Góry. Czyli szału nie ma, oj nie ma.

   Niby kryminał, niby zabawny, nawet morderstwo zagadkowe i rozwiązanie nieoczywiste, ale jakoś tak marne to wszystko. Najbardziej w bohaterce podobało mi się to, że czytała Murakamiego. A to trochę mało...

   Nie potrafię określić jednoznacznie dlaczego książka mi się nie podobała. Ale jak się zorientowałam na jednym z portali o książkach, nie tylko mnie nie przypadła ona do gustu.
Studentka medycyny sądowej poznaje super-ciacho, okazuje się, że to syn jej przełożonego, którego ona nie znosi, oczywiście zakochują się w sobie od pierwszego momentu.
W Instytucie, w którym Alice pracuje nie idzie jej jakoś rewelacyjnie, musi się bardziej starać.
Zginęła młoda dziewczyna, Alice chce za wszelką cenę poznać przyczynę jej śmierci.

   I tyle - żadnych porywających zwrotów akcji... no nie... naprawdę nie musicie tego czytać, lepiej weźcie Murakamiego.

wyd.: Jaguar
stron 352
wydanie I (luty 2014)
tytuł oryginalny  L'allieva

niedziela, 6 kwietnia 2014

Konkurs!

   Ma ktoś ochotę na książkę? 
Do wyboru dwa tytuły.
Pozycja numer jeden to "Blask trawy pampasowej" Kaoliny Janowskiej.
Pozycja numer dwa  "Ava Garner rozmawia Lawrence Grobel"



      


Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam! 
Wystarczy zostawić komentarz, wybrać książkę i czekać :)