7/10
Dlaczego nikt mnie nie uprzedził, że "Pax" to taka smutna książka? Chciałam dla odmiany przeczytać jakąś lekką młodzieżówkę, a skończyło się na mokrych oczach.
"Pax" to historia o lisie i chłopcu oraz o więzi, która ich łączy. Jest też o wojnie. Okazuje się, że przynosi ona dużo zła nie tylko ludziom. Zwierzęta też bardzo cierpią i giną. Kiedy zbliża się wojna, tata chłopca wywozi go do dziadka. Problem stanowi młody lis, którego Peter wychowuje. Ojciec decyduje, że trzeba zostawić go w lesie. Chłopiec jest zrozpaczony i postanawia przejść setki kilometrów, żeby odnaleźć przyjaciela. Pax czeka z nadzieją, że jego człowiek wróci.
Strasznie szkoda było mi liska, który wychowywany z ludźmi, nie potrafił nawet polować. Gdyby nie pomoc innych lisów, na pewno by nie przeżył. Peter również otrzymał wsparcie w swojej wędrówce. Jedyne co daje im siłę, to nadzieja, że w końcu się spotkają.
Pomimo ogromnego smutku, który wypełniał mnie podczas czytania, mam ochotę na więcej i z pewnością sięgnę po drugą część przygód tych niezwykłych przyjaciół. Książka przepełniona jest okrucieństwem wojny, złem, śmiercią, zdradą, a jednak daje nadzieję na lepsze jutro. Chyba, że wszyscy zarazimy się wojną i zapomnimy o tym co w życiu najważniejsze.
Wydawnictwo IUVI
stron: 296
Tytuł oryginału: Pax
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz