8/10
Rzadko trafiam na taką książkę, w której już po przeczytaniu kilkunastu stron mogę stwierdzić, że będzie to kojąca swoim ciepłem i spokojem lektura. A tak właśnie było w przypadku „Źycia Violette”, która dotarła do mnie z księgarni internetowej Taniaksiazka.pl .
Violette nie miała lekkiego życia, wychowywała się w licznych rodzinach zastępczych, była w związku pełnym pożądania, niekoniecznie jednak miłości, los najpierw odebrał jej córkę, później odszedł mąż. Mimo tego wszystkiego Violette żyje dalej otaczając się spokojem i przyrodą. Ma niewielu przyjaciół i bardzo nietypowe zajęcie - jest dozorczynią cmentarza. Jej praca nie polega jednak tylko na zamykaniu i otwieraniu bramy; pociesza żałobników, służy radą i pomocą, opiekuje się grobami, zna cmentarz i jego rezydentów na pamięć. Violette lubi ubierać się w lato, często jednak zarzuca na nie zimę. Tak jakby szczęście należało chować i chronić, nie pokazywać światu, a mimo swoich ciężkich doświadczeń kobieta potrafi cieszyć się z małych codziennych rzeczy.
I o tym właśnie jest to książka. O radości z codzienności, o uważności życia, o tym, że po każdej żałobie przychodzi ukojenie . Lektura tej książki to balsam dla duszy, bo choć nie jest zawsze wesoła przynosi spokój i optymizm, otula, jak płatki uprawianych przez bohaterkę, kwiatów.
Że „Życie Violette” to samo dobro, wiedziałam jeszcze zanim sięgnęłam po książkę, jednak mimo to dość ciężko było mi się wciągnąć w tę niespiesznie opowiadaną historię. Jednak gdy już wpadłam w nurt opowieści chciałam więcej i więcej. I może nie ma tu nagłych zwrotów akcji, czy królików wyskakujących z kapelusza jest to powieść, która usatysfakcjonuje większość czytelników.
„Życie Violette” oraz więcej nowości znajdziecie w księgarni TaniaKsiazka.pl
wyd.: Albatros
stron 480
tytuł oryginalny: Changer l'eau des fleurs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz