sobota, 13 kwietnia 2024

Medea z Wyspy Wisielców - Magda Knedler


     Po książkę sięgnęłam zachęcona przez @ladymargotpl. Zaczynając lekturę miałam bardzo mieszane uczucia, ale im więcej stron przewróciłam tym bardziej wsiąkałam w tę historię.

    Mada to młoda dziewczyna, która nie ma w życiu nic poza pracą na Wyspie Wisielców. Nie ma rodziny, pieniędzy, perspektyw i niewinności odebranej siłą też już nie ma. Gdy na Wyspę przybywa nowy ogrodnik Johann coś zaczyna się zmieniać, pojawia się iskierka nadziei. Z pomocą chłopaka Mada zaczyna wieść życie jakie dotąd było poza jej zasięgiem. Jest szczęśliwa, kocha i jest kochana. Po ślubie dość szybko zachodzi w ciążę, a Johann dostaje duże zlecenie na zaprojektowanie ogrodu w rezydencji, w której niegdyś służyła jego matka. I tam właśnie Madzie zostaje wszystko odebrane. Po niecałym roku spędzonym w posiadłości Mada wyjeżdża, bez męża, bez dzieci. Ma zacząć nowe życie w Breslau, tylko czy starczy jej na to siły?

    Historia jaką dostajemy w tej książce jest jedną z tych, które pamięta się jeszcze długo po odłożeniu jej na półkę. Nie czytałam wcześniej żadnej książki Magdy Knedler, ale z pewnością nadrobię te braki. 
    A "Medeę z Wyspy Wisielców" gorąco Wam polecam, nie pożałujecie.

wyd.: Zwierciadło 
stron 304

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz