piątek, 13 czerwca 2014

Papierowe miasta - John Green

   

   "Papierowe miasta" to moje trzecie spotkanie z amerykańskim autorem. Już po kilku stronach dało się wyczuć charakterystyczny styl pisarza. Na początku drażniło mnie to, obawiałam się drugiej "Szukając Alaski" - niepotrzebnie.




   Głównymi bohaterami tej opowieści są Quentin "Q" Jacobsen i Margo Roth Spiegelman. 

   Q i Margo mają po osiemnaście lat, znają się od dziecka i od tego czasu Quentin kocha skrycie w przebojowej koleżance. 
   Ich stosunki w liceum nie są już tak zażyłe jak w piaskownicy, właściwie nie ma ich prawie wcale, dlatego Q jest niezmiernie zdziwiony, kiedy dziewczyna włazi przez okno do jego pokoju późnym wieczorem i namawia go na całonocną ekspedycję. Q ma pewne opory, ale czego nie robi się dla ukochanej.

   Wyprawa okazuje się jedną z najbardziej ekscytujących nocy w życiu chłopaka. Dzień później Margo znika.

   Nie jest to jej pierwsza ucieczka z domu, poza tym jest pełnoletnia, dlatego nikt poza Q nie martwi się nieobecnością dziewczyny. Chłopak ma jednak złe przeczucia, zaczyna szukać wskazówek i... znajduje je. Kierując się poszlakami zostawionymi przez Margo postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć. Może liczyć na pomoc swoich przyjaciół i tak oto zaczyna się podróż ich życia. Przez kilka stanów, od jednego papierowego miasta do drugiego. Na końcu drogi nie ma jedna tęczy... To nie jest książka, która kończy się happy endem. 

   John Green podzielił książkę na części, przy czym dwie pierwsze są zwyczajne, ale trzecia... Trzecia nie jest podzielona na rozdziały a na godziny. Czytając mamy wrażenie, że czas się wlecze, a my bardzo chcielibyśmy przyspieszyć wskazówki zegara, aby jak najprędzej dowiedzieć się jaki będzie koniec podróży.

   "Papierowe miasta" to wciągająca lektura skierowana głównie do młodzieży, jednak nawet dorosłego czytelnika zainteresuje, wciągnie i postawi pytania, na które każdy sam sobie będzie musiał odpowiedzieć.

wyd.: Bukowy Las
stron 400
wydanie I (05.06.2013)
tytuł oryginalny: Paper Towns


5 komentarzy:

  1. Kilka dni temu wypożyczyłam ją z biblioteki ^^
    Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po jednej lekturze Greena ma się ochotę na więcej. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie znajdę czas na jego książki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, chciałabym serdecznie zaprosić na konkurs, który właśnie zaczął się na moim blogu. Do wygrania 2 egzemplarze najnowszej powieści Kinga - Pan Mercedes. Pozdrawiam

    http://potravel.pl/2014/06/17/konkurs-najnowszy-king-do-wziecia/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zabieram się po raz pierwszy za tego autora i to właśnie za "Papierowe miasta".

    OdpowiedzUsuń