7/10
Camila Läckberg zasłynęła jako autorka genialnej sagi o Fjällbace. Później były powieści, na temat których wolałabym się nie wypowiadać. Dałam jednak szansę jej najnowszej książce i nie żałuję.
Dwa opowiadania, dwie różne historie, które łączy jedno - zemsta. W "Idziesz do więzienia" poznajemy czworo przyjaciół, którzy razem spędzają sylwestra. Ich rodzice również bawią się na wspólnej imprezie, ale w domu naprzeciwko. Wszyscy są z bogaci i z pozoru szczęśliwi. Młodzi ludzie pod wpływem wypitego alkoholu i chęci zabicia nudy, modyfikują zasady gry w Monopoly. Wyznają jakie mają problemy i co spotkało ich ze strony rodziców. Nie są to błahostki i decydują się na nich zemścić.
Opowiadanie "Kobiety bez litości" bardziej przypadło mi do serca. Jest to temat, o którym lubię czytać i który dotyka mnie bezpośrednio. Trzy kobiety łączy ogromne cierpienie. Oczywiście źródłem bólu fizycznego i psychicznego są ich mężowie. Czytając o sposobach znęcania się, sama miałam ochotę zamordować tych facetów. Żony długo znoszą brutalność, ale przychodzi czas, kiedy jest o ten jeden raz za dużo. Psychopaci pożałują swojego zachowania. A ja jeszcze bardziej doceniłam swój status singielki.
Pomimo trudnych tematów, książkę czyta się wyjątkowo dobrze. Czy to z powodu sentymentu do autorki, czy lekkiego stylu, czy może dużej czcionki? Pewnie wszystko naraz. Żałuję tylko, że opowiadania są tylko dwa i nie mogłam na dłużej zostać w tym świecie. Zakłamanym, okrutnym, przepełnionym nienawiścią i cierpieniem, a jednocześnie tam mi bliskim.
Na pewno nie jest to poziom thrillera za jaki pokochałam Camilę Läcberg, ale jest dobrze. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz