10/10
Pamiętam, że gdy byłam małą dziewczynką, a w telewizji publicznej było coś takiego jak Dobranocka jedną z moich ulubionych była ta, zaczynająca się od słów: „W Paryżu, w pewnym starym domu, który był porośnięty dzikim winem, ustawiało się co rano w dwa rzędy dwanaście małych dziewczynek”. Poznajecie? To „Madeline w Paryżu”! Nic więc dziwnego, że gdy zobaczyłam książkę o tym tytule w księgarni musiałam ją mieć! Całe szczęście, że Małej Czytelniczce też się podoba ;)
czwartek, 22 marca 2018
środa, 7 marca 2018
Ludzie na drzewach - Hanya Yanagihara
8/10
„Ludzi na drzewach” przeczytałam krótko po premierze. Byłam bardzo ciekawa tej ksiązki, zwłaszcza, że należę do tej grupy czytelników, którym podobało się Małe życie”. Ciekawiło mnie jak przy światowym bestsellerze wypada pierwsza powieść autorki. Przeczytałam i nie wiedziałam, co mam o tej książce napisać. Do tej pory nie wiem...
„Ludzi na drzewach” przeczytałam krótko po premierze. Byłam bardzo ciekawa tej ksiązki, zwłaszcza, że należę do tej grupy czytelników, którym podobało się Małe życie”. Ciekawiło mnie jak przy światowym bestsellerze wypada pierwsza powieść autorki. Przeczytałam i nie wiedziałam, co mam o tej książce napisać. Do tej pory nie wiem...
wtorek, 27 lutego 2018
O tym blogu i jego przyszłości słów kilka
Witajcie!
Nie da się nie zauważyć, że od dłuższego już czasu wpisy na blogu pojawiają się raczej sporadycznie i rzadko.
Tak to już bywa, że jak się ma w domu prawie trzyletnią Małą Czytelniczkę, to na lekturę książek zostaje naprawdę mało czasu. Pomijam tu wszelkie pozycje z dziecięcej biblioteczki - prawie każdą część Pomelo mogę wyrecytować z pamięci zbudzona w środku nocy :)
Za około 4 miesiące czasu na czytanie pewnie nie będę miała wcale, bo powitamy na świecie brata Małej Czytelniczki. Wszyscy powtarzają, że równowaga w przyrodzie musi być i skoro pierwsze dziecko było grzeczne, ciągle spało i prawie nie płakało, to teraz czeka nas noworodkowy armagedon...
Niemniej do tego czasu zamierzam zaglądać tu w miarę możliwości i dzielić się z Wami swoimi wrażeniami z lektury. Myślałam nad zawieszeniem działalności bloga lub całkowitym go zlikwidowaniem, ale nie widzę powodów, by to robić. Będąc sobie tu, gdzie jest nikomu nie przeszkadza, a ja lubię pisać i jeśli będę miała czas, to mam to miejsce; jeśli zaś czasu będzie brakować, to po prostu będzie tu cisza.
Możliwe, że w najbliższym czasie pojawią się na blogu wpisy o książkach z literatury młodzieżowej, pisane przez pewnego Nastoletniego Czytelnika. To jeszcze nic pewnego, ale rozmowy trwają ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)