piątek, 9 kwietnia 2021

"Roztopy" Jędrzej Pasierski

 6/10


    W święta przeczytałam drugi tom serii z komisarz Niną Warwiłow, czyli „Roztopy” Jędrzeja Pasierskiego. Poszło mi ekspresowo z dwóch powodów: miałam dużo wolnego czasu i książka okazała się równie wciągająca jak tom pierwszy „Dom bez klamek”. Ktoś może powiedzieć, że kryminał to nie jest najlepsza pozycja na święta, ale jeśli znacie mój gust literacki to ten wybór nie powinien Was dziwić. 

    Na spotkanie z komisarz Niną czekałam i czekałam. Pojawiła się dopiero w ósmym rozdziale. Najpierw poznajemy tajemniczą dermatolog Joannę Pascho, która przeprowadza się z Warszawy do małej wsi w Beskidzie Niskim. Otwiera prywatny gabinet lekarski i kupuje dom. Okazuje się, że drewniana górska chata to ruina. Joanna zatrudnia fachowców i postanawia za wszelką cenę pozostać na wsi. Niestety wszystko jest nie tak: jeden majster ulega wypadkowi, drugi to alkoholik i leń, a na dodatek ktoś ją śledzi. Coraz bardziej zaniepokojona postacią skradającą się pod lasem, jedzie na komisariat. Następnego dnia okazuje się, że Joanna zaginęła. Wtedy do akcji wkracza Nina Warwiłow, która przyjaźniła się z zaginioną. Pani komisarz zostawia w Warszawie córeczkę, partnera i rzuca się w wir śledztwa. Zatrzymuje się w pensjonacie prowadzonym przez sympatyczne małżeństwo. Niebawem w lesie policja znajduje ciało mężczyzny.

    Akcja jest wartka, wielowątkowa, książka wciąga od pierwszej strony. Cały czas jednak zastanawiałam się co jest nie tak z Niną. Dlaczego dla niej ważniejsze jest śledztwo niż córka. No i doszłam do wniosku, że wynika to z alkoholizmu jej ojca. Nina jest po prostu DDA czyli Dorosłym Dzieckiem Alkoholika. Na pewno przeczytam kolejne książki z cyklu, ale na komisarz Ninę będę brała poprawkę. Nie zdziwi mnie już jej zachowanie i podejmowane decyzje. W końcu doskonale wiem co to znaczy być DDA.

wyd.: Czarne
stron: 336
cykl: Nina Warwiłow (tom 2)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz