7/10
Tomasza Jastruna cenię za genialne felietony. Jakże się cieszę, że udało mi się w końcu przeczytać jego powieść. Po tej lekturze autor stał mi się jeszcze bliższy. "Zakręceni" to kropka nad i jego talentu literackiego.
Zaledwie dwieście stron, on i ona, Warszawa, nastoletnia miłość. Absolutnie nie jest to tani romans czy ckliwy melodramat, choć smutku nie brakuje. On ma szesnaście lat i zakochuje się w starszej o trzy lata ekspedientce. Chodzi do sklepu tylko po to by na nią popatrzeć. Nie zna nawet jej imienia. Ona ma chłopaka. Ale dajcie spokój! Co z niego za okropny typ! Dziewczyna zauważa nastolatka, który prawie codziennie jej się przygląda, a nawet ją śledzi. Nie traktuje go jednak w kategoriach romantycznych. Dla niej to kolejny świr.
Książka podzielona jest na dwie części. Najpierw poznajemy historię jego, później jej. I choć ich losy zaczynają się splatać, to każdy ma przecież swoje problemy i swój świat. Doskonale pokazany jest sposób myślenia nastolatków. Ich podejście do spraw rodzinnych, szkoły, pracy i oczywiście miłości. Wszystko to takie naiwne, bo brak im życiowego doświadczenia. W jednej chwili euforia, a zaraz potem depresja i myśli samobójcze. Totalny rollercoaster!
Nie dajcie się zwieźć pozorom. Ta książka, to nie kolejna młodzieżówka. Czytało mi się ją doskonale! Bohaterowie dużo młodsi ode mnie, ale poruszone tematy są niezwykle ważne. Dla mnie bomba. Polecam!
Wydawnictwo Czarna Owca
Stron: 200
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz