7/10
"Apartament" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Izabeli Janiszewskiej. Jeśli wszystkie książki autorki są tak dobre, to na pewno je przeczytam. Ale na razie kilka słów o tym thrillerze.
Małżeństwo Engelów przyjeżdża na weekend do hotelu w Karkonoszach. Zachwycają się pięknem przyrody i chcą odpocząć od zgiełku wielkiego miasta. Przynajmnjej Tomasz, bo jeśli chodzi o jego żonę Ninę, to nic pewnego. Znika już pierwszej nocy. Pewnie ktoś ją uprowadził, zamordował, może poszła na spacer i się zgubiła... domysłów jest mnóstwo. Zrozpaczony mąż stawia na nogi cały hotel, jednak ukochanej nigdzie nie ma. A co najlepsze, nikt jej nigdy nie widział i personel próbuje udowodnić Tomaszowi, że przyjechał sam. Mężczyźnie nie mieści się to w głowie. To spisek, czy zwariował?
Uwielbiam takie historie! Totalnie nie mogłam rozgryźć o co chodzi. Raz wierzyłam Tomaszowi, a za chwilę pracownikom hotelu. I choć akcja nie pędzi z zawrotną prędkością, to od lektury nie można się oderwać. Zdecydowanie ta książka powoduje zarwanie nocy.
Doskonałym pomysłem autorki, są fragmenty pamiętnika Niny. Rzucają odrobinę światła na całą sytuację, ale nie na tyle żeby domyślić się zakończenia. Wszystko jest pokręcone, zagmatwane i takie jak powinno być w dobrym thrillerze psychologicznym. Polecam!
Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału
Stron: 368
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz