sobota, 28 grudnia 2013

Kod Zalustrza - Aleksander Pietraszunas

   

   "Kod Zaustrza" to szósty tomik w dorobku autora. Liczy sobie 48 utworów.  Są to wiersze mocne, słodko - gorzkie, niektóre emocjonalne. O czym są? O codzienności, o życiu, o tym, jacy jesteśmy (choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę).

   Wszystkie wiersze zamieszczone w tomiku są białe, pisane bez znaków przestankowych. Utrudnia to nieco czytanie, ale daje swobodniejszy sposób interpretacji. Zależy kto, co lubi.

   Moim zdecydowanie ulubionym utworem jest ten z 31 strony:

 - imię wiersza - 

rozwodnienie zanik głębszych
treści tylko odbiór bez rzeźb
w złocie bez szarpania się

z tematem odpuściłem
dziś nie pójdzie krztuszę
się strofami jąkam puentą 
czyjeś stopy zamąciły mi
w doznaniu rozmazały

i tak średnio jasne
imię pełen burdel
kopczyk odczuć
to się zdarza
wkrótce 
minie


  Nie jestem zwolenniczką tego typu pisarstwa. Po pierwsze cały czas mam problem z literaturą polską, po drugie poza erotykami Tadeusza Przerwy - Tetmajera niewiele wierszy mi się podoba. Jednak jeśli Justyna Bargielska za "Bach for my baby" była nominowana do Nike, to myślę, że spokojnie nominację mógłby otrzymać również Aleksander Pietraszunas.

wyd.: Black Unicorn
stron: 60
rok wydania: 2012
                                                                                                                                    

Za możliwość przeczytania tomiku dziękuję Autorowi. 


2 komentarze:

  1. Też nie przepadam za wierszami, wyjątki to ks. Twardowski i Pawlikowska - Jasnorzewska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję recenzować "Wytrącić kruszec" i chyba mamy podobne spostrzeżenia - do naszych ulubionych poetów Pietraszunasa nie zaliczymy :).

    OdpowiedzUsuń