czwartek, 30 stycznia 2014

Świat okołoksiażkowy

   Każdy z nas ma jakiegoś bzika. Czy to na punkcie czytania, czy też innych rzeczy.
   Ja, poza książkami, uwielbiam gadżety okołoksiażkowe. I nie chodzi mi o najnowsze modele Kindle'a bądź innych czytników. Ja wprost uwielbiam zakładki, przypinki ksiażkowe czy kubki.

   Postanowiłam pochwalić się Wam moją kolekcją :)
Zakładek mam około 24-25 (bardzo prawdopodobne, że gdybym przeszukała książki jeszcze z 5 sztuk by się odnalazło)




















Moje ulubione przypinki 














Oraz mój kubeczek :) 



A Wy? Kolekcjonujecie coś poza książakmi? 

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Baśnie barda Beedle'a - Joanne Kathleen Rowling


Jako wielbicielka Harrego Pottera i osoba, która wciąż uparcie czeka na list z Hogwartu musiałam przeczytać „Baśnie barda Beedle'a”.
Wszystkim mugolom objaśniam, że to zbiór pięciu opowieści, tak znanych wśród rodzin czarodziejów jak u nas „Kopciuszek” czy „Śpiąca Królewna”.

Moje wydanie z języka runicznego przetłumaczone zostało przez Hermionę Granger i opatrzone komentarzem dyrektora Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie profesora Albusa Dumbledore'a.

Tomik liczy sobie pięć niezbyt długich baśni, w których magia i czary przeplatają się z tym, co my mugole zwiemy zwykłą rzeczywistością.
Nie ukrywam, że niektóre z opowieści są dość drastyczne, niemniej jednak z każdej płynie głęboki morał  i pouczenie.
Dodatkowym atutem są komentarze niezastąpionego profesora Dubledore'a. Każda z baśni została przez niego przeanalizowana, a fakty, które mogą być dla mugoli niezrozumiałe wyjaśnione.

Moim zdaniem seria książek o Harrym Potterze ma wymiar ponadczasowy, a wszyscy, którzy śledzili przygody czarodzieja i jego przyjaciół musieli słyszeć o „Baśniach barda Beedle'a” i zapewne tak jak ja, czuli potrzebę ich przeczytania. Jeśli nie – koniecznie trzeba to nadrobić!


www.wachamksiazki.pl



wyd.: Media Rodzina
stron 112
wydanie I (6.12.2008)
tytuł oryginalny: The Tales of Beedle the Bard

piątek, 24 stycznia 2014

Baśnie dla dzieci i dla dorosłych - Beata Pawlikowska


  Jestem fanką Beaty Pawlikowskiej nie od dziś. Kolekcjonuję jej książki podróżnicze (ale nigdy nie przeczytałam nic z psychologicznych), lubię jej słuchać, uwielbiam jej rysunki. Więc gdy tylko się dowiedziałam, że na rynku pojawią się baśnie jej autorstwa od razu zaczęłam szykować na nie miejsce na mojej półce. Książka oczywiście trafiła tam zaraz po premierze, jednak na przeczytanie musiała poczekać w kolejce. I się doczekała.

 
Kot Krzysztof Kolumb
Autorem opowieści jest nie tylko podróżniczka ale i ... Krzysztof Kolumb! Tak bowiem ma na imię jej kot. A jak powszechnie wiadomo, koty znają mnóstwo bajek i baśni. I tak na stronach książki trwa rozmowa Krzysia Kolumba z Beatą. To on opowiada jej trzy historie. Bardzo mądre.



Pierwsza baśń jest o Złotym Ptaku, który miał czarodziejską moc naprawiania wszystkiego. Energię czerpał ze słońca, był dobry i piękny. Legendy o nim krążyły po całym świecie. Pewnego dnia do krainy w której mieszkał Ptak zawitał tajemniczy przybysz z Krainy Czarnych Parasoli. Zjawił się po to, aby wykraść Złotego Ptaka i zabrać go ze sobą. Tak też się stało. Tyle, że w podczas drogi powrotnej zamknięty w klatce Ptak stracił cały swój blask i czarodziejskie zdolności.



  Bohaterem drugiej baśni jest Waleczny Groszek. Pewnego dnia odejmuje odważną decyzje - opuszcza swój strączek i wyrusza w szeroki świat. Mimo, że jest niewielki i mało wie za jego sprawą udaje się uratować Ktosia. Za sprawą Groszka zwierzęta i rośliny z lasu wspólnymi siłami odgadują tożsamość Ktosia, karmią go i zapewniają bezpieczeństwo. I mimo, iż Ktoś okazuje się być Człowiekiem, a mieszkańcy lasu nie mają o ludziach dobrego zdania, nie pozostawiają go samemu sobie. Dają mu wszystko, czego ten potrzebuje, aby przeżyć. Groszek po przygodzie z Ktosiem czuje się spełniony i spokojnie może wrócić do rodzinnego strączka.



Ostatnia baśń, którą kot Kolumb opowiada jest o Leśnym Dzwonku. Jest to mała Indianka, zupełnie inna niż pozostałe dziewczynki z wioski. Podczas gdy one zdobywają umiejętności przydatne dla całej społeczności Leśny Dzwonek zbiera muszelki. Nie interesuje ją czas zbioru kukurydzy czy soku z klonów. Jej ulubionym zajęciem było zbieranie muszelek i robienie z nich różnych ozdób, jak choćby pas wysadzany muszelkami, który podarowała bratu.Wszyscy się z niej naśmiewają do czasu aż muszelkowy pas uchronił jej brata przed  zabłąkaną  strzałą i ocalił mu życie. Wtedy pasja Leśnego Dzwonka  stała się jej pracą - każdy w wiosce chciał posiadać muszelkowe naszyjniki, pasy i inne ozdoby

   Z każdej z tych baśni bije mądrość, którą my, dorośli znamy, ale rzadko kiedy jesteśmy jej do końca świadomi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że warto dożywiać się zdrowo, że warto spełniać swoje pasje, pokonać strach i ruszyć w drogę,która może okazać się najważniejszą wyprawą w naszym życiu. I waśnie o tym jest ta książka. 

 "Baśnie dla dzieci i dorosłych" to pozycja pięknie wydana. Kolorowa piankowa oprawa, niemalże na każdej stronie znajdziemy piękne, kolorowe ilustracje oraz kilka zdjęć kota Krzysia Kolumba.
Warto przeczytać tę książkę, jeśli nie mamy dziecka to po postu, dla siebie. A jeśli w domu jest jakiś berbeć to z pewnością lepiej uraczyć go baśnią o Walecznym Groszku niż o robotach, potworach czy innych strachach. 


wyd.: G+J 
stron 247
wydanie I (06.11.2013)



poniedziałek, 20 stycznia 2014

Miłość... z obu stron - Nick Spalding




   Na okładce książki powinien znajdować się napis : Uwaga! Nie czytać w miejscach publicznych! Grozi niepohamowanymi wybuchami śmiechu! 

  Każdy z nas był kiedyś na randce. Niektóre były dziwne. Najdziwniejsze i najzabawniejsze opisy randek znajdziecie na blogu Jamiego. Nie podam Wam adresu strony internetowej. Żeby poczytać tego bloga, trzeba zaopatrzyć  się w książkę Spaldinga. 

 Poza podglądaniem bloga głównego bohatera możemy tam też przeczytać pamiętnik Laury. Oboje są w okolicach trzydziestki i oboje opisują randki na jakich bywają. Opisywane przez nich sytuacje są tak zabawne, że nie uda Wam się nie śmiać w głos. Fakt, że są trochę przerysowane, ale w końcu to nie jest poradnik Jak nie-randkować, tylko książka, która ma zapewnić nam rozrywkę, co czyni bezbłędnie! 

 Jak to w książkach bywa po setkach nieudanych kolacji z nieodpowiednimi osobami Laura i Jamie w końcu na siebie trafiają. A konkretnie Laura trafia Jameiego skuterem i domkiem dla lalek. Potem jeszcze przeleciała go... ultralekkim samolotem. Jamie nie pozostaje dłużny i odwdzięcz się dziewczynie kolacją, która kończy się zatruciem pokarmowym.

 Nie ma się co dziwić, że Laura postanawia więcej do niego nie dzwonić. Ale żołądek swoje, a serce swoje. Laura jednak jest twarda i udaje się jej wytrwać w postanowieniu niekontaktowania się z Jamiem.

   Los jednak po pewnym czasie ponownie splata ze sobą ich ścieżki. Jamie okazuje się rycerzem na białym koniu, który wybawia Laurę z opresji i uwalnia od stalowego uścisku pewnego damskiego boksera. Para postanawia dać sobie jeszcze jedną szansę - umawiają się na kolejną randkę.

   Czy im się uda? Czy nie będzie ofiar w ludziach? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć (oraz na przykład tego jak smakuje kawa z dodatkiem mięty i soku z  limonki) musicie przeczytać tę książkę.
Nie jest to nic ambitnego, ale warto czasami się oderwać i po prostu dobrze bawić!

 Z Laurą i Jamiem będziemy mogli się spotkać w kontynuacji książki zatytułowanej "Miłość ... i nieprzespane noce". Ponadto za tydzień brytyjska premiera trzciej części "Love... Under Different Skies"

wyd.: Muza S.A.
stron 336
wydanie I (23.10.2013)
tytuł oryginalny: Love... From Both Sides

niedziela, 19 stycznia 2014

Siedem minut po północy - Patrick Ness


  Jak to często ze mną bywa, gdy ujrzałam okładkę książki byłam już pewna, że ją przeczytam. Nie miałam pojęcia o czym jest, ani nigdy wcześniej nie spotkałam się z jej autorem. Ale coś co jest tak świetnie wydane nie może być złe. I nie było.

   "Siedem minut po północy" to 'potworna' historia. Nie dlatego, że znaczącą rolę odgrywa w niej potwór, ale dlatego, że jest o trzynastoletnim chłopcu, który ze względu na chorobę matki musi być małym dorosłym. Na jego małe barki spadło wiele obowiązków, do tego dochodzi ciągły strach o zdrowie mamy. Jakby tego wszystkiego było mało, Connora dręczy nocny koszmar, a pod jego oknem po godzinie 24 zjawia się potwór. 

  Chłopak jednak nie bardzo boi się upiornego cisu (potworem bowiem jest drzewo z pobliskiego cmentarza, za dnia wyglądające jak każdy inny cis na ziemi). Zdecydowanie bardziej lęka się swoich snów.
Nieco zdziwiony tym faktem potwór jednak mimo wszystko odwiedza Connora kilka razy. Niemal za każdym razem raczy go jakąś opowieścią. Są to historie z morałem. Jednak dość zaskakującym. Chłopak nie bardzo je rozumie. Męczą go te nocne wizyty, poza tym boi się tego, co nastąpi gdy potwór opowie swoją ostatnią, trzecią historię. Wtedy zażąda od Connora, tego czego ten najbardziej się boi - zażąda prawdy. A jaka jest jego prawda? Aby się przekonać sięgnijcie po książkę.

  Opowieść Nessa to śmiała, przepełniona czarnym humorem historia o potworach czających się w naszych głowach. Pojawiają się wtedy, gdy nie możemy uporać się z otaczającym nas bezwzględnym światem. 


wyd.: Papierowy Księżyc
stron 216
wydanie I (22.05.2013)
tytuł oryginalny A Monster Calls



wtorek, 14 stycznia 2014

Gwiazd naszych wina - John Green



   Trudno nie sięgnąć po książkę, którą każdy przeczytał lub ma zamiar to zrobić. Tym bardziej, że wszyscy ją zachwalają. To właśnie powodowało mną, gdy postanowiłam sięgnąć po powieść Johna Greena.

   Gdy już umościłam się wygodnie w moim fotelu do czytania, uszykowałam sobie ulubioną zakładkę oraz dzbanuszek z czerwoną herbatą otworzyłam książkę i.... Nie, wcale nie zaczęłam czytać. Ja zaczęłam chłonąć opowieść wszystkimi zmysłami.

   "Gwiazd naszych wina" to historia szesnastoletniej Hazel Grace Lancester, rok od niej starszego Augustusa Watersa i raka.
 Hazel wie, że umrze. Jej choroba osiągnęła czwarte stadium, wystąpiły przerzuty z tarczycy do płuc.
  Mimo to matka ciągle ją namawia żeby prowadziła normalne życie, jak każda inna nastolatka. Hazel jednak nie jest normalną nastolatką -  dziewczyna nie może samodzielnie oddychać - wszędzie ciąga ze sobą butlę z tlenem, na noc podłączana jest do specjalnej aparatury. Nie chodzi do szkoły, dni upływają jej głównie na oglądaniu "American Next Top Model". I jeżdżeniu na spotkania grupy wsparcia dla dzieci i młodzieży chorej na raka. Hazel szczerze nienawidzi tych spotkań, sytuacja ulega jednak zmianie, gdy na jednym z mitingów pojawia się nowy chłopak. Jest to przyjaciel jednego z chorych.
Gus od razu zwraca uwagę na Hazel, z miejsca się zaprzyjaźniają, w przeciągu kilku dni zakochują się w sobie.
Hazel Grace obawia się tego uczucia, nie chce, aby chłopak musiał przeżyć jej śmierć.Uczucie okazuje się jednak silniejsze. Z Augustusem przeżywa najcudowniejsze chwile swojego życia. Zaczyna żyć, tak jak chciała jej mama - jak normalna nastolatka, która ma chłopaka.
Gus postanawia spełnić marzenie Hazel - zabiera ją do Amsterdamu na spotkanie z ekscentrycznym pisarzem, który przed laty napisał ulubioną książę Hazel, w której brak zakończenia. Dziewczyna chce dowiedzieć się co jak dalej potoczyły się losy bohaterów.
Wycieczka na inny kontynent to jedne z najcudowniejszych chwil jakie dane było dziewczynie przeżyć.
Powrót do Ameryki okazuje się bezlitosnym zderzeniem z rzeczywistością. Nowotwór atakuje ze zdwojoną siłą. I to nie tylko Hazel Grace. Augustus na badaniach kontrolnych dowiaduje się, że rak, po kilkuletniej remisji zaatakował całe jego ciało. Nie ma szans na wyleczenie.... Prosi swoją ukochaną, aby napisała mowę pogrzebową.
   I tak oto Hazel traci ukochanego. Nie chciała, aby to on opłakiwał jej śmierć, stało się odwrotnie.
Przy okazji dowiaduje się, że jej mama od dwóch niemal lat studiuje korespondencyjnie. Ukrywała to przed córką, żeby ta nie pomyślała, iż ona nie jest najważniejsza.

John Green w swojej najgłośniejszej powieści w sposób niezwykle obrazowy i intensywny opisuje uczucia i rozterki nie tylko trawionych przez chorobę nastolatków, ale także ich rodziców, dla których nowotwór dzieci to życiowa tragedia, z którą nie zawsze potrafią sobie poradzić.
Ponadto jest to piękna historia miłosna, którą czyta się niemalże jednym tchem. 
Ledwie zaczęłam i nim się spostrzegłam książka skończyła się łzami na moich policzkach.

W tym roku na ekrany kin ma trafić ekranizacja powieści.

wyd.: Bukowy Las
stron 312
wydanie I (06.02.2013)
tytuł oryginalny The Fault in Our Stars

niedziela, 12 stycznia 2014

Cytaty do książek i o książkach

   

   
   Z przyjaciółmi na wszelkie możliwe i niemożliwe okazje obdarowujemy się książkami. Taka tradycja. Tradycją stało się także, że w takiej podarowanej książce musi znaleźć się dedykacja, tudzież jakiś cytat. I tu rodzi się pewien problem. Co wpisać? Niejednokrotnie głowiłam się nad tym dniami i nocami (no, troszkę przesadzam) dlatego wszystkim, którzy mają podobne zmartwienie właśnie zamierzam pomóc :)
Poniżej znajdziecie cytaty, którymi ja się posługiwałam (lub zrobię to w przyszłości)
*
  • "Co to znaczy 'oswajać'? To rzecz, która poszła w zapomnienie. To znaczy 'tworzyć związki'" (Mały Książę, A. de Saint - Exupery)

*
  • "Duchy są straszne rzadziej niż ludzie" (Rio Anaconda, W. Cejrowski)
*

  • "Życie i marzenia to kartki tej samej książki" (Blondynka, J.C.Oates) 
*

  • "Dość szybko zawładnęła mną myśl, iż pod okładką każdej z tych książek czeka na odkrycie bezkresny wszechświat, podczas gdy za tymi murami życie upływa ludziom na radiowych serialach, na własnym pępku i tyle. (Cień wiatru, C.R. Zafon)

*
  • "Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie." (Cień wiatru, C.R. Zafon)
*

  • "Książki sprawiają, że opisywane w nich historie i wyrażone opinie stają się twoimi i po skończonej lekturze nie jesteś już tym samym człowiekiem, jakim byłeś, kiedy ją zaczynałeś. Bardzo inteligentni ludzie napisali niektóre z tych stron; i jeśli potrafisz czytać z pokorą, cierpliwością i chęcią uczenia się, nigdy się nie zawiedziesz. Nawet to, czego się nie rozumie, utkwi ci w jakimś zakamarku głowy i czeka, żeby kiedyś w przyszłości nabrać sensu o zmienić się w rzeczy piękne i pożyteczne." (Królowa południa, A. Perez - Reverte)

*
  • "Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi." (Traktat o łuskaniu fasoli, W. Myśliwski)


A Wy macie jakieś swoje ukochane cytaty?