7/10
W niedzielny poranek Sinice spowija mgła; dziewiętnastoletnia Alicja wychodzi z domu i znika. Mieszkańcy tego miasteczka na Podlasiu wiedzą, że ci, których zabrała mgła już nie wracają.
Rodzice dziewczyny jeszcze tego samego dnia zgłaszają zaginięcie. Ich przykłada, grzeczna i poukłada a córka na pewno nie uciekła, nie wróciła do Warszawy gdzie studiuje, musiało się coś stać. Policjanci badają sprawę, a im głębiej w niej grzebią, tym więcej tajemnic odkrywają.W międzyczasie czytamy historię ciężko chorego chłopca, którego matka poświęca wszystko, żeby pielęgnować syna, tylko czy aby na pewno on tego potrzebuje? Gdy chłopak dorasta ucieka z domu. Po kilku latach wyłania się z mgły, nic nie pamięta, uwalany jest krwią a w rękach ma wisiorek należący do Alicji...
Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. I przyznam, że całkiem dobrze się to czytało, klimat miasteczka zasnutego mgłą mnie pochłonął i choć kilka wątków uważam za zbędne i niezbyt istotna dla całości, to z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę, bo na pewno nie będzie zawiedzeni.
wyd.: Czwarta Strona
stron 448
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz