7/10
Dzisiaj mam dla Was recenzję thrillera, który w mojej ocenie thrillerem nie jest... no może trochę w końcówce. Pomimo tego "Oszustka" Janelle Brown, to naprawdę dobra książka i urzekła mnie swoim klimatem.
Można powiedzieć, że Nina umiejętność oszukiwania wyssała z mlekiem matki. Nie miała łatwego dzieciństwa, ponieważ sposoby mamy na zdobywanie pieniędzy powodowały, że często musiały się przeprowadzać. Mówiąc wprost, nie były do końca legalne. Jako nastolatka, Nina zamieszkała w uroczym miejscu nad jeziorem i w pobliskiej szkole poznała Bennego, swoją pierwszą miłość. Niestety i w tym miejscu nie zagrzała długo miejsca. Po wielu latach wraca do domu chłopaka... z nowym wyglądem, tożsamością i partnerem. Benny jest w szpitalu psychiatrycznym, rodzice nie żyją, a jego siostra Vanessa nie rozpoznaje Niny. Wszystko idzie po myśli dziewczyny.
Nasza bohaterka potrzebuje pieniędzy na leczenie swojej matki. Oszustwo i kradzież są najszybszymi sposobami na ich zdobycie. Vanessa jest znaną na całym świecie influenserką i wydaje się być idealną ofiarą. Tym bardziej, że Nina zna kod do jej sejfu wypełnionego dolarami.
Mogłabym jeszcze pisać o tym co dzieje się w książce, a i tak nie zdradziłabym za dużo z fabuły. I to jest wspaniałe! Pomimo niewielkiej liczby bohaterów, dzieje się tam, oj dzieje. Z łatwością weszłam do tego świata i mam wrażenie, że nadal tam jestem.
Ciekawym zabiegiem w "Oszustce" jest przedstawienie tych samych wydarzeń z punktu widzenia Niny i Vanessy. Poznajemy wtedy ich myśli, co jest niezwykle ważne, bo przecież chcemy wiedzieć czy Vanessa przejrzy oszustów, czy może jest naiwna do kwadratu.
Książka zalicza się do "grubasków", ale czyta się szybko i z zapratym tchem. Co dla mnie bardzo ważne, nie jest też przegadana, ani ciągnięta na siłę. Zakończenie jest szczególnie interesujące i nie pozwala odłożyć lektury nawet na chwilę. Jeśli chcecie zagłębić się w świat oszustw, to nie zwlekajcie. Czytajcie!
Wydawnictwo Agora
Stron: 560
Tytuł oryginału: Pretty Things
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz