5/10
Tak bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Wyobrażałam sobie jaka będzie wspaniała, bo przecież dotyka okresu historii, którym się interesuję. I co się okazało? Że kolejny raz moje wyobrażenia nie miały nic wspólnego z rzeczywistością.
Na łożu śmierci matka prosi Silvię, aby napisała książkę o swoim dziadku. Jonas Noreika uchodzi w rodzinie za bohatera II wojny światowej. Swoją "karierę" rozwijał na Litwie, skąd pochodzą przodkowie Silvii. Znany był z tego, że przeciwstawiał się okupantom ze Związku Radzieckiego. Został stracony za współpracę z Niemcami podczas niemieckiej okupacji i za kierowanie powstaniem przeciwko radzieckim najeźdźcom. Ale czy na pewno Noreika, zwany Generałem Wichrem, był bohaterem i nie miał nic na sumieniu? Może zlecał mordowanie Żydów? Czy to możliwe?
Kompletnie nie znam historii Litwy, ale dzięki tej książce sporo się dowiedziałam. Zawiera bowiem mnóstwo dat i wydarzeń, które miały miejsce podczas drugiej wojny światowej. Męczył mnie jednak nawał nazwisk i miejscowości. Autentycznie się w tym gubiłam. Poza tym ta książka jest zdecydowanie za długa i ciągnięta na siłę. Za dużo w niej powtórzeń, ciągłego zastanawiania się czy Jonas Noreika jest winny Holokaustu na Litwie czy nie.
Długo męczyłam "Zbrodnie mojego dziadka", oj długo... z przykrością stwierdzam, że była to strata czasu. Jeśli zastanawiacie się czy przeczytać tę książkę, a nie jesteście historykami, to dajcie sobie spokój.
Wydawnictwo Wielka Litera
Stron: 416
Tytuł oryginału: The Nazi's Granddauther
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz