9/10
Czy może być coś lepszego niż książka o książkach? Nie sądzę. A "Spacerujący z książkami" jest jeszcze o księgarzu i kocie. Wspaniałe połączenie!
Carl to stary księgarz z pasją. Nie ma w jego życiu większej miłości niż książki. Dodatkowo posiada niezwykły dar. Otóż wystarczy, że na kogoś spojrzy i już wie co mu polecić do przeczytania. Jego praca nie polega tylko na spędzaniu dni w księgarni. Roznosi również do swoich stałych klientów, zamówione przez nich (i nie tylko zamówione) lektury. Traktuje ich jak przyjaciół i każdemu nadaje imię bohatera literackiego. Pewnego dnia na swojej drodze spotyka dziewczynkę o dziwnym imieniu Schascha. Wynika z tego wiele dobrego, ale i zło czai się za zakrętem.
Pokochałam "Spacerującego z książkami" od pierwszego zdania. Autor z wielkim uczuciem pisze o książkach i widać, że kocha je tak samo jak ja. Postać księgarza Carla jest doskonale wykreowana i osobiście marzę o spotkaniu w swoim życiu takiej osoby. Ciekawa jestem jaką książkę by mi polecił. Kot o trzech łapach, zwany Psem, skradł moje serce... wiadomo, w końcu to kot. Generalnie wszystko mnie zachwyciło i nie pozwolę powiedzieć o tej powieści złego słowa. Tym bardziej, że pracowałam kiedyś w księgarni i był to najlepszy czas w moim życiu.
W ogóle nie ma się nad czym zastanawiać. Książka jest przepiękna, przepełniona nadzieją, dobrem, przyjaźnią i miłością do literatury. A wszystko to ubrane w słowa, które płyną prosto do serca. Ja jestem zauroczona i Wy też będziecie. Gorąco polecam!
Wydawnictwo Marginesy
Stron: 272
Tytuł oryginału: Der Buchspazierer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz