piątek, 2 stycznia 2015

Dwanaście prac Herkulesa - Agata Christie

  
   

   Był czas (dawno, dawnemu temu), kiedy pochłaniałam kryminały angielskiej autorki w dużych ilościach. Z czasem ich miejsce zajęły kryminały  skandynawskie. Ostatnio jednak zatęskniłam za jedynym w swoim rodzaju detektywem Poirot i postanowiłam przyjrzeć się jego dwunastu pracom.   

 A dlaczego było ich akurat dwanaście? 

   Herkules Poirot postanowił udać się na emeryturę i zająć czymś bardziej przyziemnym niż prowadzenie skomplikowanych śledztw - mianowicie postanowił on uprawiać dynie. 
Zanim jednak uda się na zasłużony odpoczynek musi zostawić po sobie niezapomniane wrażenie, toteż wzorując się na swoim mitycznym imienniku, karierę pragnie zakończyć wykonując wszystkie dwanaście prac, których podjął się heros. 
Naprawdę zaskakującym jest jak można narkotyki, zerwane zaręczyny, szantaż, sektę czy skradzione dzieło sztuki połączyć z augiaszowymi stajniami, jabłkami Hesperyd czy trójgłowym psiskiem strzegącym wejścia do świata zmarłych. 
   Detektyw Poirot w sobie właściwym stylu rozwiązuje kolejno wszystkie dwanaście zagadek kryminalnych. Robi to sprawnie i z klasą jak tylko on potrafi. Nie wiemy jednak czy rzeczywiście po wykonaniu tychże prac przechodzi w stan spoczynku (zawodowego) - tego książka niestety nie wyjaśnia. 

   "Dwanaście prac Herkulesa" zadowoli wielbicieli Agaty Christie i detektywa Poirot i usatysfakcjonuje tych, którzy są zwolennikami krótkich form literackich, gdyż każda z prac stanowi odrębne opowiadanie. 
Mimo, iż książka nie stanowi spójnej całości, a ja zbyt wielką fanką opowiadań nie jestem, czytało mi się ją przyjemnie i szybko, żal tylko, że śledztwa były tak krótkie. 


Wydawnictwo Dolnośląskie
stron 318
wydanie 20.11.2012
tytuł oryginalny: The Labours of Hercules 

Za możliwość przeczytania książki 
"Dwanaście prac Herkulesa" dziękuję księgarni



2 komentarze:

  1. Czytałam hohoho jeszcze w czasach gimnazjum bo musieliśmy jako lekturę przeczytać jednej kryminał ;) I mimo ze fanka tego typu książek nie jestem to faktycznie było lekko, ciekawie i przyjemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam na mój blog :) http://dawid-waszak-official.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń