"Kafka nad morzem" to pierwsza (i jak dotąd) jedyna książka Murakamiego jaką miałam przyjemność czytać.
Już po kilku pierwszych rozdziałach stwierdziłam, że książka łączy w sobie charakter powieści Carlosa Ruiza Zafona i styl "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa.
Murakami w niezwykły sposób spaja jak najbardziej realną rzeczywistość z postaciami nie z tego świata. W małej miejscowości gdzieś w Japonii ukrywa Kamień, za pomocą którego można dostać się Tam, choć tak naprawdę nie wiadomo gdzie jest Tam i czym jest.
Bohaterowie "Kafki..." to "najtwardszy piętnastolatek na świecie" i niezbyt rozgarnięty dziadek, od którego wielu mędrców mogłoby się sporo nauczyć.
wyd.: Muza S.A.
stron: 624
rok wydania: 2007
Książkę czytałem, podobała mi się, ale do "Mistrza i Małgorzaty" bym nie przyrównywał. Murakami pisarzem zdolnym jest, ale do Bułhakowa mu brakuje.
OdpowiedzUsuńA ja czytałam "Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland" i wiem, że po żadną książkę Murakamiego nie sięgnę. W połowie ta opowieść przestała mnie obchodzić. Nie lubię historii z tamtej części świata...
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar jeszcze coś przeczytać, zobaczymy. Trudno mi tego pana oceniać na podstawie jednej książki.
OdpowiedzUsuń