sobota, 10 sierpnia 2024

Malibu płonie - Taylor Jenkins Reid

 7/10



    Od czasu "Daisy Jones & The Six" nadrabiam zaległości w lekturach Taylor Jenkins Reid. Ostatnio wybór padł na "Malibu płonie".

    Wydawać by się mogło, że rodzeństwo Riva ma wszystko: sławę, pieniądze i ojca, do którego piosenek tańczy cały świat. Niewielu jednak wie, jak do tego doszło... Że ojciec opuścił dzieci, kiedy były jeszcze małe, że nie pojawił się, gdy zmarłą ich matka, że najstarsza z nich, Nina, w wieku 17 lat rzuciła szkołę, żeby zająć się młodszym rodzeństwem, że nie spała po nocach myśląc skąd wziąć pieniądze, których wiecznie brakowało. W końcu jednak, po kilku latach uśmiechnęło się do nich szczęście. Nina zaczęła zarabiać duże pieniądze za pozowanie do magazynów i reklamowanie strojów kąpielowych, Jay i Hud stworzyli duet surfingowo- fotograficzny, który odnosi sukcesy, najmłodsza Kit, też świetnie sobie radzi na desce.

    Tylko, mimo sukcesu, żadne z nich nie jest szczęśliwe. Wszystko zmienia się, gdy za sprawą ojca, piękny dom Niny w Malibu zaczyna płonąć.

    Historia rodziny Riva jest wciągająca i czyta się ją przyjemnie ( jak wszystko do tej pory tej autorki). Akcja osadzona w mieście na brzegu oceanu sprawia, że książka idealnie wpasowuje się w wakacyjny klimat. Nie jest to może bardzo wymagająca lektura, ale nie zawsze trzeba czytać klasyków i literaturę ambitną, prawda? Mnie się podobało.

wyd.: Czwarta Strona
stron 376
tytuł oryginalny: Malibu Rising 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz