środa, 3 listopada 2021

"Wisielcza Góra" Paulina Hendel

 8/10


     Z fantastyką nigdy nie było mi po drodze, ale teraz już będzie, ponieważ Paulina Hendel w swojej powieści "Wisielcza Góra" pokazała mi, jaka to może być wspaniała czytelnicza przygoda. Po jej książce mam ochotę na więcej.

     Siedemnastoletnia Anka, o rok młodszy Antek i ośmioletnia Anastazja to rodzeństwo wycho1wywane przez ojca. Matka niespecjalnie się nimi interesowała. Jednak pewnego dnia pojawiła się z wiadomością, że Nastka powinna zamieszkać z nią. Śliczna i mądra dziewczynka idealnie będzie się nadawać do jej nowej rodziny. Ewentualnie w zamian za zostawienie dziecka w spokoju, zadowoli się konkretną gotówką. Żeby zarobić pieniądze, ojciec musi wyjechać do pracy za granicę. Wiadomo, że dzieciaki nie mogą zostać same. Na szczęście we wsi Grobowice mieszkają dwie ciotki, które chętnie zaopiekują się rodzeństwem. Antek i Anka nie są zachwyceni perspektywą spędzenia sześciu miesięcy w miejscu, które trudno znaleźć nawet na mapie. Nie wpominając o tym, że nie będą mieli dostępu do internetu. Niestety brak zasięgu to nie jedyny problem. Okazuje się, że mieszkańcy wsi są poganami i wierzą w słowiańskich bogów oraz demony. Na dodatek nie lubią obcych.

     Książka jest po prostu świetna! Wciąga od pierwszej strony i nawet po jej przeczytaniu, dalej trzyma w swoich ramionach. Trudno było ją odłożyć choćby na chwilę. Z ogromną dokładnością opisane są w niej pogańskie wierzenia i demony, które są tak przerażające, że bałam się zgasić światło przed snem. Autorka niesamowicie oddała ich wygląd i zachowanie. 

    Pomimo tego, że głównymi bohaterami są młodzi ludzie, to książka zdecydowanie nadaje się dla każdego. To taka przygodówka połączona z fantastyką i horrorem. A do tego zawiera przesłanie! Mówi o sile miłości pomiędzy rodzeństwem, przyjaźni i o tym, że warto oderwać się od internetu, żeby dostrzec prawdziwych ludzi wokół nas. 

     Na koniec dodam jeszcze, że "Wisielcza Góra" jest przepięknie wydana i znajdują się w niej cudowne ilustracje Justyny Podwysockiej. Polecam tę książkę z całego serca!

Wydawnictwo We Need Ya

Stron 456

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz