niedziela, 10 października 2021

"Snowflake" Louise Nealon

 7/10


     Są książki, po przeczytaniu których mam natłok myśli i trudno mi je przelać na papier. Tak właśnie jest w przypadku tej powieści. Ma ona w sobie coś wyjątkowego i robi w głowie niezłe zamieszanie.

     Debbie ma osiemnaście lat i zaczyna studia w Dublinie. Nie jest jej łatwo odnaleźć się na uniwersytecie, ponieważ całe dotychczasowe życie spędziła na farmie. Na dodatek jej psychika jest w kiepskiej kondycji. Wpływ na to mają: matka - niegroźna wariatka, wujek Billy - alkoholik i dziwak, partner matki - starszy od Debbie zaledwie o sześć lat. Dziewczyna ma problem z nawiązywaniem znajomości. Na szczęście udaje jej się zaprzyjaźnić z Ksante. Natomiast nawiązywanie bliskich kontaktów z mężczyznami to dla niej żaden problem. Wystarczy odpowiednia dawka alkoholu.

    "Snowflake" to książka nietuzinkowa i może nawet trochę magiczna, ze względu na prorocze sny matki i córki. W końcu nie jest to często spotykana zdolność. Autorka świetnie wykreowała postacie i wspaniale gra na emocjach. Momentami było mi niesamowicie smutno i szczerze współczułam Debbie. Ale wielokrotnie na mojej twarzy gościł uśmiech i ta dawka humoru była wisienką na torcie.

    Nie oczekujcie szybkich zwrotów akcji ani spektakularnego zakończenia. To historia o trudach dorastania i skomplikowanej psychice. Przeczytajcie, bo naprawdę warto!


Wydawnictwo Muza
Stron 352
Tytuł oryginału: Snowflake

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz