niedziela, 8 lutego 2015

Zatoka o północy - Diane Chamberlain

              5/10


   Do tej pory Diane Chamberlain znałam tylko ze słyszenia, a właściwie z widzenia - widziałam jej książki na księgarnianych półkach, ale nigdy nie ciągnęło mnie, żeby zapoznać się z nimi bliżej. Aż w końcu nadszedł ten dzień. Blurb wydał się ciekawy, zaintrygował mnie, więc pełna nadziei zasiadłam do lektury...

  Ale - nadzieje nadziejami, a książka książką. Nie było to do końca to, czego się spodziewałam.

   Książka opowiada losy rodziny, która w tragiczny sposób się pomniejszyła - siedemnastoletnia Izzy została zamordowana podczas rodzinnych wakacji. Jak się okazuje po ponad 40 latach, wyrok za tę zbrodnię spadł na niewinną osobę.
Rodzina dziewczyny oraz jej ówczesnego chłopaka po raz kolejny zmuszona zostaje do odtworzenia bolesnych wspomnień, aby sprawiedliwości stało się zadość. 
   Cała historia opowiedziana jest z kilku perspektyw: Julie - młodszej siostry, wówczas dwunastoletniej dziewczynki, zakochanej w kryminałach i potajemnie podkochującej się w chłopaku Izzy, przez wiele lat czuła się odpowiedzialna za śmierć siostry. Dziś jest poczytną autorką serii powieści kryminalnej, która za wszelką cenę pragnie uchronić swoją nastoletnią córkę przed całym złem tego świata.
Lucy także jest siostrą Isabel, lecz w chwili popełnienia zbrodni miała zaledwie 8 lat i niewiele pamięta z tamtego okresu, obecnie jest wielkim wsparciem dla siostry i jej córki.
Maria - ich matka, osiemdziesięcioletnia pełna werwy staruszka, która pomimo tak wielkiego upływu czasu nie pogodziła się ze śmiercią swojej najstarszej córki. 

   Trzy pierwszoosobowe narracje snute są w czasach dzisiejszych oraz podczas wakacji 1962 roku.

   Historia sama w sobie nie jest nudna, do końca nie wiedziałam, co się stało latem 1962 roku nad zatoką. Jednak opowiedziana jest w płaski, nieporywający sposób. 
Mimo, iż mamy trzech rożnych narratorów, akcja dzieje się w dwóch wymiarach czasowych, miałam wrażenie, że jest to opowieść snuta przez jedną i tą samą osobę.
    Zdaję sobie sprawę, że jeśli spojrzeć głębiej, to ukazana została przemiana wewnętrzna bohaterek na przestrzeni lat, mamy obraz tego, jak tragedia zmienia nie tylko dotknięta nią rodzinę, ale i rodzinę oskarżonych i innych osób związanych z Izzy. Do mnie to jednak nie przemawia. 

   Może to po prostu nie jest mój typ literatury - książka zbierała dobre recenzje i ma raczej wysokie oceny.


wyd.: Prószyński i S-ka
stron 516
wydanie I (08.08.2013)
tytuł oryginalny: The Bay at Midnight

Za możliwość zapoznania się z twórczością 
dziękuję księgarni



1 komentarz:

  1. A ja bardzo lubię twórczość Diane Chamberlain, przeczytałam wszystkie jej książki. Podoba mi się jej sposób narracji, styl i podejście do tematu, może dlatego że lubię książki kipiące od emocji..
    Zachęcam Cię do lektury "Prawa matki" Chamberlain - ta pozycja chyba najbardziej do mnie przemówiła :)

    OdpowiedzUsuń