„Ciemniejsza strona Greya” rozczarowuje. Przynajmniej mnie.
Już sam tytuł zawierał obietnicę. Ciemniejsza, bardziej
mroczna strona Christiana… A tu słodko, aż się niedobrze człowiekowi robi.
Przesłodzona i niewinna jak zawsze Ana już na początku książki
wraca do Christiana, w połowie książki on wyznaje, że ją kocha, ¾ książki
Christian się oświadcza.
W trzeciej części można się spodziewać, że wezmą huczny ślub, kupią psa, bo dom z
ogródkiem już mają i będą wychowywać gromadkę pięknych dzieci.
Po lekturze czuję zdecydowanie przesyt wanilią i myślę, że
Chanel czy jakiś inny Gucci powinni zastanowić się nad wypuszczeniem zapachu
Christianowego – podobno najpiękniejszy na świecie.
Ech… Trzeba było Dostojewskiego poczytać.
wyd.: Sonia Draga
stron: 626
rok wydania: 2012
A ja jak najbardziej jestem zafascynowana trylogią o Greyu, chociaż i mnie razi po oczach ta słodycz. Ale co mi tam, czekam na III tom...
OdpowiedzUsuń