piątek, 17 marca 2023

Telefon od anioła - Guillaume Musso

6/10



     Czy przypadkowe spotkanie na lotnisku może odmienić na Twoje życie? Może - przekonali się o tym bohaterowie powieści francuskiego pisarza. Ale zacznijmy od początku... 

    Jonathan jest kucharzem, piekielnie dobrym kucharzem.
Madeline ma wymarzony butki z kwiatami w Paryżu, kochającego majętnego narzeczonego, życie o jakim zawsze marzyła. 
Kiedy tych dwoje wpada na siebie na lotnisku i przez pomyłkę zamieniają się telefonami, wkrada się chaos i destabilizacja ich ułożonych żyć. Zwrot telefonów nie jest taki prosty jakby się mogło wydawać - jeden aparat jest we Francji, dugi w USA. I ich tymczasowi właściciele niewiele robią sobie z prywatności i tajemnicy korespondencji. Przeglądając nieswoje komórki dowiadują się coraz więcej o sobie na wzajem, zaczyna się fascynacja drugą osobą i jej tajemnicami, bo jak wiadomo tajemnice mają wszyscy...
To czego Jonathan dowie się z telefonu Madeline spowoduje, że poleci na drugi koniec świata, żeby koniecznie spotkać się z pewnym policjantem w Wielkiej Brytanii i przypomnieć mu sprawę sprzed kilku lat. Madeline z kolei odkryję, że żona Jonathana wcale nie zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem. Gdy para w końcu się spotka znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie i będą mieli na prawdę niewiele czasu, aby ocalić życie pewnej nastolatki.  

    Każdy, kto czytał Musso i zna jego styl wie, że jest to literatura lekka, łatwa i przyjemna. Jak można się spodziewać bohaterowie zakochują się w sobie jeszcze zanim spotkają się na żywo - sorry, w ogóle tego nie czułam, ani odrobiny chemii... Tajemnica, którą każde z nich rozwikłało jest dość ciekawa, ale nieco naciągana, ale w końcu to fikcja literacka, więc nie czepiajmy się faktów. Książka w sam raz, aby się oderwać od czegoś poważniejszego, do poczytania w weekend przy herbacie.


wyd.: Albatros
Stron 416
Seria: Madeline (tom I)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz