2/10
Każdy doskonale wie, że w gąszczu genialnych, wspaniałych i bardzo dobrych książek, są i te, na które szkoda papieru, tuszu, pieniędzy, czasu... wszystkiego. Tak właśnie wygląda sytuacja z powieścią "Altruiści" Andrew Ridkera.
Coś o fabule? Będzie ciężko, bo ja nie wiem co mogłabym na ten temat napisać. To "dzieło" nie ma początku, środka i końca. Fajnie? Niekoniecznie. Ale przecież jest jakaś opowieść? Jest! Matka, ojciec, syn, córka i ich mało ciekawe życie. Każdy ma jakieś problemy dnia codziennego. Dziewczyna jest altruistką, chłopak gejem, mama ma raka, a tata... szkoda gadać. Niestety nie ma w tych historiach nic zaskakującego ani ciekawego.
Każdy rzuciłby tę książkę w najdalszy kąt już po kilkudziesięciu stronach. Jednak ja męczyłam ją i męczyłam przez ponad tydzień. Miałam nadzieję, dawałam szansę, jak się okazało niepotrzebnie. Smutne to, ale nie polecam "Altruistów".
Wydawnictwo Marginesy
Stron: 352
Tytuł oryginału: The Altruists
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz