6/10
Dawno nie widziałam tak ładnej okładki. Na pewno zachęca do zakupu. A jak wygląda sytuacja w środku? Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć czy mi się podobała.
Jill na trzydzieści dziewięć lat i pracuje jako pielęgniarka na oddziale onkologicznym dla dzieci. Mali pacjenci ją uwielbiają, a ona z całych sił stara się umilić im ten trudny czas w szpitalu. Pewnego dnia Jill dostaje wyrok śmierci. Ma nieoperacyjnego guza mózgu i zostało jej kilka tygodni życia. Trudno się z tym pogodzić, ponieważ nie zdążyła się zakochać, wziąć ślubu, urodzić dzieci... generalnie ma jeszcze wiele do zrobienia.
Jeśli lubicie w książkach magię i miłość, to "Jeszcze jeden dzień" spełni Wasze oczekiwania w stu procentach. Znajdziecie tutaj magiczne drzewo, wielokrotne przeżywanie tego samego dnia, zakochanie od pierwszego wejrzenia... Nie jest jednak tak do końca różowo. Książka aż kipi od niewyobrażalnego smutku i cierpienia związanego z chorobą i utratą najbliższych. Rak odbiera dzieciom możliwość dorośnięcia. Śmierci nie da się oswoić, ani przed nią uciec.
Nie wiem jak podsumować tę książkę, bo to raczej nie moje klimaty. A jednak płakałam na niej jak bóbr i z pewnością nie zapomnę jej baśniowego klimatu. Jeśli macie ochotę na tę lekturę, przygotujcie zapas chusteczek.
Wydawnictwo Świat Książki
Stron: 224
Tytuł oryginału: How To Safe a Life
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz