poniedziałek, 11 lutego 2019

Modlitwa do morza - Khaled Hosseini

5/10


   Trochę mnie tu nie było...  Odkąd Tymoteusz pojawił się na świecie nie starcza czasu na wszystko, z całą pewnością jest go dużo, dużo mniej na czytanie książek, a jeszcze mniej na pisanie o nich. Czasem jednak się udaje. Tak jak teraz. 
Jest chwila spokoju (względnego), więc chciałam się z Wami podzielić swoją opinią na temat najnowszej książki Khaleda Hosseini. 
   Gdy pojawiły się pierwsze wzmianki o nowej książce autora szykowałam się na wielką literacką ucztę. Gdy dowiedziałam się, że książka to tak naprawdę opowiadanie wiedziałam, że będzie to co najwyżej przystawka. I to bardzo przeciętna.

   O czym jest "Modlitwa do morza"? O uchodźcach. O małym chłopcu, którego ciało morze wyrzuciło na brzeg na początku września 2015 roku.
Całe opowiadanie to monolog ojca do syna. Monolog o porzuconym świecie. 
I więcej się nie da o tej książce napisać. 
Większość 48 stronicowego wydawnictwa zajmują ilustracje. 



Na korzyść tej książki przemawia fakt, że autor oraz polski wydawca zrzekli się dochodu ze sprzedaży na rzecz ośrodków udzielających pomocy uchodźcom.

wyd.: Albatros
stron 48
wydanie 19.09.2018
tytuł oryginalny Sea Prayer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz