7/10
Niemalże od samego początku nowej książki Agnieszki Chylińskiej, jedno słowo błąkało się po zakamarkach mojej głowy - zimno.
Zimny dom, zimna szkoła, zimna pora roku, Rodzice też jacyś tacy letni (zwłaszcza Tata). Ale zacznijmy od początku...
Lukrecja to dziewczynka jakich wiele. Mieszka z Rodzicami w dużym domu naprzeciwko parku, chodzi do szkoły (którą nie bardzo lubi), czasem odwiedza Babcię,
lubi stare książki z pokoju Taty, z którym bardzo lubi spędzać czas, ten jednak nie ma go zbyt dużo, bo zajmuje się Bardzo Ważnymi Rzeczami. I często kłóci się z Mamą
Pewnego razu dziewczynce przyśniło jej się, że ma przestać się odzywać. A było to tak: we śnie Lukrecja stanęła przed wielkim zielonym labiryntem, zaraz po wejściu do niego dostrzegła białą karteczkę, na której było napisane, żeby przestała mówić. I tak też zrobiła.
Kilkakrotnie jeszcze śniła o tajemniczym labiryncie. W miarę zagłębiania się w niego karteczek było więcej. Lukrecja znalazła zdjęcie przedmiotów, które musiała odszukać po przebudzeniu i za każdym razem, kiedy zrobiła to, co "kazał" jej labirynt w jej najbliższym otoczeniu działo się coś dobrego.
A co konkretnie? Musicie przeczytać, żeby się dowiedzieć.
"Labirynt Lukrecji" nie przypomina poprzednich książeczek Chylińskiej. Jest nieco bardziej mroczny, odrobinę bardziej skomplikowany i dla starszej grupy czytelników, niż Zezia.
Na pochwałę z pewnością zasługuje wydanie. Lubię ładne, estetyczne książki i ta taka jest: twarda oprawa, dobry, miły w dotyku papier i piękne ilustracje.
Najnowszą książkę Agnieszki Chylińskiej z pewnością możecie kupić jako prezent dla dzieciaków w wieku 10+, niech wyruszą w podróż do labiryntu.
wyd.: Pascal
stron 176
wydanie I (5.11.2014)
Nie czytałam jeszcze żadnej z książek Chylińskiej, muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńTa jest decydowanie najlepsza.
UsuńWiecie może czy Lukrecja umarła na końcu czy co ? ;D ..
OdpowiedzUsuńCzytałam ją 4 miesiące temu, ale nie przypominam sobie, żeby umarła...
UsuńKsiążka bardzo ciekawa jak się w nią wczytasz
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania i zastanawiam się czy Ty też miałaś wrażenie, że początek książki jest trochę nudny i zbyt długi? Coś zaczyna się dziać dopiero w połowie książki!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, ale mimo wszystko warto było się pomęczyć :)
OdpowiedzUsuń