7/10
Tomasz Patora jest dziennkiarzem, którego reportaże bardzo cenię. Ostatnio miałam przyjemność przeczytać jego książkę pt. "Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu" i zrobiła ona na mnie duże wrażenie.
Nie wiem czy pamiętacie (ja tak), kiedy to ponad dwadzieścia lat temu do mediów wypłynęła informacja, że w łódzkim pogotowiu dzieją się straszne rzeczy. Tomasz Patora i jego dwaj koledzy prowadzili w tej sprawie dziennikarskie śledztwo. W tej książce przeczytacie o dochodzeniu do prawdy.
Dlaczego w pewnym momencie mieszkańcy Łodzi obawiali się wezwać karetkę? Ponieważ pracownicy pogotowia weszli w układ z zakładami pogrzebowymi. Kiedy pacjent zmarł, namawiali rodzinę do wezwania konkretnego zakładu (tego, który zapłacił najwięcej), a jeśli jeszcze żył... pomagali mu odejść. Lekarze i sanitariusze uśmiercali ludzi między innymi pavulonem, nie podejmowali reanimacji lub celowo opóźniali dotarcie do szpitala. Metod mieli dużo. Najważniejsze były pieniądze za sprzedaną skórę.
Czytałam ten reportaż z niedowierzaniem. Ludzie, do których powinniśmy mieć pełne zaufanie, okazali się mordercami. Autor szczegółowo opisał zachowania pracowników pogotowia, proces sądowy i w rezultacie odpowiedział na pytanie dlaczego do tego doszło i dlaczego ta sprawa w dużej mierze została zamieciona pod dywan. Czyta się to naprawdę świetnie.
Książkę "Łowcy skór. Tajemnice zbrodni w łódzkim pogotowiu" powinien przeczytać każdy. Chociażby po to, żeby mieć świadomość tamtych wydarzeń i żeby nie dopuścić do powtórki. Po raz kolejny przekonałam się też, że człowiek dla pieniędzy jest zdolny do wszystkiego. Czytajcie!
Wydawnictwo Otwarte
Stron: 368
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz