poniedziałek, 25 lipca 2016

Stokrotka w kajdanach - Sharon Bolton

8/10

   Przyznam, że gdy otrzymałam książkę tytuł trochę mnie zniechęcił. Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać, postanowiłam jednak zaryzykować. I okazało się, że warto było.

    W książce mamy dwóch, może nawet trzech głównych bohaterów: Meggie Rose, prawniczkę która staje w obronie brutalnych morderców i zazwyczaj wyciąga ich z więzienia, pisze także książki o swoich klientach. 
   Hamish Wolfe to niezwykłej urody lekarz, domniemany zabójca 4 kobiet plus size, który resztę swojego życia ma spędzić za kratami. 
   Postacią numer 3 jest policjant Pete, który wsadził do więzienia pięknego zabójcę.
Obaj panowie zaczynają spotykać się z niebieskowłosą prawniczką - Hamish ma nadzieję, że pomoże mu ona uniknąć dożywocia; Pete wręcz przeciwnie, przekonuje Maggie, że Wolfe jest winny zarzucanych mu czynów.

   W sprawie Wolf'a wswzystko wydaje się być jasne - policja znalazła dowody potwierdzające, że to on jest zabójcą młodych kobiet. Hamish od dłuższego czasu zabiega o to, aby wzięta prawniczka, która niejednego morderce wyciągnęła z wiezienia wzięła jego sprawę. Maggie Rose początkowo nie jest zainteresowana, jednak im bardziej przygląda się temu przypadkowi, tym więcej widzi niedociągnięć ze strony policji, które mogą podważyć wyrok skazujący. W końcu zgadza się reprezentować Wolfa.
Poza udowodnieniem, że jest niewinny Hamish ma do pani adwokat bardzo osobliwą prośbę - chce aby odnalazła ona jego dawną studencką dziewczynę, Daisy.
W tym samym czasie na drodze Maggie staje policjant Pete, który wsadził Hamisha za kratki i próbuje przekonać niebieskowłosą dziewczynę, że tam powinien pozostać.
Maggie mimo całej sympatii do Pete'a uparcie szuka dowód niewinności swojego klienta, z którym w czasie się zakochuje.
   Co ona to Pete? Czy Hamish odwzajemni uczucie swojej potencjalnej wybawicielki. I najważniejsze pytanie: czy to lekarz zabił te dziewczyny, czy rzeczywiście jest niewinny. I jaką rolę w tym wszystkim odegra Daisy?




   Początkowo czytało mi się tę książkę dość mozolnie, denerwowały mnie wstawki  typu akta sprawy, wycinki prasowe, listy więzienne, ale im więcej stron pozostawiłam za sobą, tym mniej mi to przeszkadzało, aż w końcu zamiast przeszkadzać zaczęło ciekawić i zastanawiać.
   Mniej więcej po 50 stronach wsiąkłam na dobre, im dalej tym bardziej nie mogłam się oderwać od lektury. A rozwiązanie całej sprawy zaskoczyło mnie niesamowicie. Wszystkie moje domysły okazały się nietrafione, mimo, iż w 100% byłam pewna ich słuszności.
   "Stokrotkę w kajdanach" polecam wszystkim tym, którzy lubią dobre kryminały z zaskakującym zakończeniem. Fani Camilli Lackberg nie poczują się zawiedzeni.


wyd.: Amber
stron 368
wydanie
I (19.07.2016)
tytuł oryginalny: Daisy in Chains



Za możliwość przeczytania książki dziękuję 



2 komentarze:

  1. Faktycznie tytuł średni, ale fabuła ciekawa, chętnie sięgnę po ten kryminał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł nie zachęca, ale fabuła wprost przeciwnie:)

    OdpowiedzUsuń