6/10
Pewnego jesiennego dnia, aktorka Casey Flecher sączy kolejnego już drinka na werandzie swojego domu nad jeziorem. Niespodziewanie spostrzega, że ktoś się topi! Casey wskakuje do łódki i płynie na ratunek. Na szczęście udaje jej się ocalić Katherine, sąsiadkę z domu po drugiej stronie jeziora.
Wkrótce była supermodelka z mężem składają Casey wizytę, aby podziękować za uratowanie życia. Spotkanie jest suto zakrapiane, nikogo więc nie dziwi, że Katherine traci równowagę i świadomość. Na pewno nie dziwi to gospodyni, która od śmierci męża nadużywa alkoholu i niejednokrotnie doprowadziła się do takiego stanu.Sąsiedzi ją intrygują, dlatego zaczyna podglądać ich życie przez ,lornetkę. Pewnej nocy widzi coś dziwnego, a kolejnego ranka okazuje się, że jej sąsiadka zniknęła. Zdaniem męża wróciła do domu w Nowym Jorku, Casey jednak to sprawdziła i wie, że to ściema. Podejrzewa, że Tom pozbył się żony. Mówi o tym sąsiadowi - byłemu gliniarzowi. Policja postanawia przyjrzeć się sprawie, tym bardziej, że podejrzewają, iż Tom może być odpowiedzialny za zniknięcie trzech młodych dziewcząt. Tylko Casey wie, że to nie on je porwał i zabił...
„Dom po drugiej stronie jeziora” to całkiem dobry thriller. Dlaczego 'całkiem'? Ano nie pasuje mi tu jeden wątek ważny dla całości fabuły. Nie zdradzę Wam o co dokładni chodzi, powiem tylko, że nie wierzę w nawiedzone jezioro, w którym pływają potępione dusze. Jeśli Was takie małe paranormal activity nie razi, to bez obaw możecie brać się za tę lekturę - nie będziecie zawiedzeni.
wyd.: Mova
stron 416
tytuł oryginalny: The House Across the Lake
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz