Witajcie!
Nie da się nie zauważyć, że od dłuższego już czasu wpisy na blogu pojawiają się raczej sporadycznie i rzadko.
Tak to już bywa, że jak się ma w domu prawie trzyletnią Małą Czytelniczkę, to na lekturę książek zostaje naprawdę mało czasu. Pomijam tu wszelkie pozycje z dziecięcej biblioteczki - prawie każdą część Pomelo mogę wyrecytować z pamięci zbudzona w środku nocy :)
Za około 4 miesiące czasu na czytanie pewnie nie będę miała wcale, bo powitamy na świecie brata Małej Czytelniczki. Wszyscy powtarzają, że równowaga w przyrodzie musi być i skoro pierwsze dziecko było grzeczne, ciągle spało i prawie nie płakało, to teraz czeka nas noworodkowy armagedon...
Niemniej do tego czasu zamierzam zaglądać tu w miarę możliwości i dzielić się z Wami swoimi wrażeniami z lektury. Myślałam nad zawieszeniem działalności bloga lub całkowitym go zlikwidowaniem, ale nie widzę powodów, by to robić. Będąc sobie tu, gdzie jest nikomu nie przeszkadza, a ja lubię pisać i jeśli będę miała czas, to mam to miejsce; jeśli zaś czasu będzie brakować, to po prostu będzie tu cisza.
Możliwe, że w najbliższym czasie pojawią się na blogu wpisy o książkach z literatury młodzieżowej, pisane przez pewnego Nastoletniego Czytelnika. To jeszcze nic pewnego, ale rozmowy trwają ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz