czwartek, 3 lutego 2022

"Wysłuchaj mnie" Paula Er

 7/10


     Któż z nas nie chciałby zostać wysłuchany? Komu nie jest potrzebna osoba, która zrozumie i poklepie po plecach? A co w sytuacji, kiedy wszystko Cię przerasta, a Ty nie masz wsparcia nawet w najbliższych?

     Wiele pytań nasuwa mi się po lekturze książki "Wysłuchaj mnie". Oznacza to, że powieść jest wyjątkowa i zmusza do zastanowienia się nad swoim życiem. Nie jest tak, że przeczytacie historię Anety i szybko o niej zapomnicie. A Aneta to kobieta taka jakich wiele. Ma rodziców, dom, męża, czteroletniego syna i za chwilę na świecie pojawi się córka. Wszystko wydaje się idealne. Są pieniądze, zdrowie, mama do pomocy przy dzieciach... a jednak coś jest nie tak. Aneta nie potrafi pokochać swojej córki od pierwszego wejrzenia. Od drugiego też nie. Opiekuje się nią, bo musi, ale nie czuje radości. Ciągle płacze i nienawidzi siebie, a na dodatek nie dopuszcza do siebie myśli, że to może być depresja poporodowa. Wszyscy powtarzają jej, że ma się wziąć w garść. To są najgorsze słowa, jakie może usłyszeć kobieta w takim stanie.

     Nie dość, że bohaterka powieści ma depresję, to na jaw wychodzi rodzinna tajemnica. W dzieciństwie Aneta była światkiem czegoś strasznego, jednak wyparła to z pamięci. Wszystko razem tworzy wyjątkowo wciągającą, choć ogromnie smutną historię. "Wysłuchaj mnie" czyta się jednym tchem. Autorka umiejętnie pokazała czytelnikowi, co oznacza nie tylko samotność w tłumie, ale i wśród ukochanych osób. Przeczytacie również o tym, jak to jest, kiedy nikt Cię nie rozumie i słyszysz, że jesteś leniwa, a Ty nie jesteś w stanie wstać z łóżka (lub podłogi... zależy gdzie zasnęłaś), bo choroba jest silniejsza.

     Przygotujcie sobie chusteczki i czytajcie, bo naprawdę warto. Gwarantuję, że po tej książce na wiele rzeczy spojrzycie inaczej. Polecam! 

Wydawnictwo Novae Res

Stron 316

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz