poniedziałek, 21 lutego 2022

Biblioteka o północy - Matt Haig

 4/10



    Bardzo lubię książki o książkach. To chyba za sprawą fenomenalnej tetralogii o Cmentarzu Zapomnianych Książek Carlosa Ruiza Zafona. Gdy zobaczyłam książkę „Biblioteka o północy” od razu chciałam ją mieć i czytać. I jest to jedna z nielicznych pozycji, które porzuciłam nie doczytawszy do końca.

    Główną bohaterkę, Norę Seed, poznajemy, gdy jako dziecko przeżywa rozterki czy chce zostać zawodową pływaczką, czy jednak nie. Interesują ją wiele rzeczy, ma mnóstwo możliwości. Jednak jeden telefon zmienia wszystko.

Dorosła Nora jest sfrustrowaną, samotną, nieszczęśliwą kobietą. Podejmuje decyzje, że nie chce dłużej żyć. Postanawia się zabić. 
Nie trafi jednak do nieba, piekła, ni jej dusza nie rozpływa się w nicości. Trafia do Biblioteki o północy, miejsca gdzie każda z książek to inna wersja jej życia. I zanim Nora odejdzie może wejść do każdego z żyć, którego nie przeżyła i jeśli jej podpasuje, zostać w nim na zawsze, czyli dalej jednak żyć.

O losie! Bohaterka jest tak nieudolna, że nawet nie potrafi się porządnie zabić. Serio. Jest tak irytująca, że nie mogłam tego znieść. I jeszcze to „przymierzanie” żyć. Zdradzę Wam, że sprawdziła kilka opcji i z żadnej nie była zadowolona.
Naprawdę nie chciało mi się czytać do końca tej książki, jest tyle ciekawych tytułów do przeczytania, że zwyczajnie szkoda mi było czasu. Nie rozumiem zupełnie dlaczego zbiera nienajgorsze opnie, i ma ocenę powyżej 7 na lubimyczytac.pl.

wyd.: Zysk i S-ka
stron 398
tytuł oryginalny: The Midnight Library


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz