czwartek, 24 lutego 2022

"Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne" Paweł Piotr Reszka

 9/10


     Smutek. Ogromny, przejmujący, odbierający siłę smutek... ale i zachwyt. Oto moje odczucia po przeczytaniu zbioru reportaży Pawła Piotra Reszki.

     Powiedzieć, że ta książka jest dobra, to jakby nic nie powiedzieć. Moim zdaniem autor zasługuje na deszcz nagród. Wiadomo, że historie napisało życie, jednak zmierzyć się z nimi, rozmawiać z ludźmi, a potem przenieść ich opowieści na kartki, to nie lada wyzwanie. Jeśli ktoś czytał tę książkę, wie co mam na myśli. A jeśli jest jeszcze przed Wami... cóż, postaram się odrobinę przybliżyć tematykę.

     Zacznę od tego, że po każdym reportażu, zamykałam książkę i brałam kilka głębokich oddechów. Bo jak można czytać dalej, bez chociażby krótkiej przerwy i zastanowienia się nad tym, jak to możliwe? Przecież każda historia rodzinna, to tragedia, często najgorsza z możliwych. Kobieta zabija swoje dziecko, a jego ojciec "umywa ręce" i nie bierze za nic odpowiedzialności - ten reportaż zabolał mnie najbardziej. Ludzie popełniają samobójstwa z bezsilności, czasem z błahych powodów, a czasem z głodu. Cierpią dorośli i dzieci. Przemoc, znęcanie psychiczne, brak sił w opiece nad dorosłym niepełnosprawnym synem, dom dziecka, rodzina zastępcza, więzienie... koszmar.

     Zdecydowanie nie każdy da radę przeczytać ten wyjątkowy zbiór reportaży. Byłam przekonana, że nic mnie już nie ruszy, bo mam na swoim czytelniczym koncie naprawdę trudne książki. Myliłam się. "Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne" zajmują pierwsze miejsce wśród książek, które wywarły na mnie największe wrażenie. Jeśli czujecie się na siłach, to przeczytajcie. Ta książka otwiera oczy, ale w bardzo drastyczny sposób. Polecam!


Wydawnictwo Agora

Stron: 304

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz