wtorek, 30 listopada 2021

"Zasada trzech sprzeciwów" Aleksandra Marinina

 7/10


     Czy można zacząć czytać serię od dwudziestego czwartego tomu? Można! I na dodatek świetnie orientować się w sytuacji. Jestem tym faktem bardzo miło zaskoczona.

      Major Anastazję Kamińską poznałam w szpitalu. Złamana noga cały czas boli i uniemożliwia normalne chodzenie. Kobieta, która odwiedza znajomą, daje Nastii namiary na Galinę Wasiliewną - specjalistkę od medycyny niekonwencjonalnej i kinezjologii. Policjantka nie bardzo wierzy w takie metody leczenia, ale postanawia spróbować. Kiedy chce się umówić na wizytę, telefon odbiera jej znajomy policjant i informuje, że Galina została zamordowana. Co za pech!

     Akcja książki nie pędzi w szalonym tempie. Powiedziałabym nawet, że posuwa się dość wolno. Tym razem jednak w ogóle mi to nie przeszkadzało. Chyba wyjątkowy talent autorki sprawił, że tak dobrze się czytało. Nawet opisy rekonwalescencji Anastazji, na podmoskiewskiej wsi były ciekawe.

      Oczywiście jak na dobry kryminał przystało, nie skończyło się na jednym morderstwie. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie zbrodnie prowadzą do bogatej rosyjskiej rodziny. Bardzo lubię kiedy zagadka kryminalna jest tak zagmatwana, a jej rozwiązanie nieoczywiste. Brawa dla pisarki!

     Nie mam za bardzo się do czego przyczepić. Może tylko do tego, że przy tak dużej liczbie bohaterów trudno zapamiętać kto jest kim. Wszystko poza tym jest bez zarzutu. Styl Aleksandry Marininy, dialogi, kreacje bohaterów - na najwyższym poziomie. A co najważniejsze, pomimo, że książka ma prawie pięćset stron, w ogóle mi się nie dłużyła. 

     Ja już wiem, że jeszcze nie raz sięgnę po twórczość tej wyjątkowej rosyjskiej autorki. I Wam też polecam!


Wydawnictwo Czwarta Strona
stron 488 
tytuł oryginału: Закон мрех омрицаний
Cykl "Anastazja Kamińska" (tom 24)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz