8/10
Książkę Pawła Radziszewskiego "Pomiędzy" miałam w planach odkąd została wydana, czyli od 2021 roku. Coś mnie do niej przyciągało, a jednocześnie odkładałam jej przeczytanie na później. To później właśnie nadeszło.
Las tak gęsty, że swobodnie mogą się po nim poruszać tylko lisy. W samym środku garbata grusza. Wszędzie bagno. W tym miejscu Cyganie co roku rozbijają obóz. I jak to Cyganie... tańczą, śpiewają, kradną i snują opowieści przy ognisku. Las należy do Hrabiego, ale ten przegrał go w karty, wierząc w przysłowie, że kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma w miłości.
Pola kocha cygańskiego króla, ale ten nie zamierza porzucić taboru i zostać z dziewczyną. Nawet jeśli ona jest w ciąży. Z dobroci serca przywozi jej mężczyznę, który będzie jej mężem.
Kilka pokoleń, wielu bohaterów i wiele historii. Ta książka mnie oczarowała. Zawładnęła mną magia, a mój umysł spowiła mgła unosząca się nad wykopanymi przez mieszkańców wioski rowami melioracyjnymi. Zanurzyłam się w stawie, który nigdy nie wysycha ani nie zamarza. W tym wszystkim byłam pomiędzy... pomiędzy jawą a snem, dobrem a złem, smutkiem a radością.
Trudno było mi przebrnąć przez początek. Czułam, że wciąga mnie bagno i nie dam rady pójść dalej. A jednak Paweł Radziszewski ma niezwykły literacki talent i szybko uświadomiłam sobie, że czytam książkę, która zostanie w moim sercu na zawsze. Nie ma można o niej zapomnieć. Jest magiczna!
Zgadzam się z tymi, którzy porównują "Pomiędzy" do książek Jakuba Małeckiego, Radka Raka czy Joanny Bator. Jest tutaj ten sam cudowny realizm magiczny, dzięki któremu historia nabiera głębi, a ja tę głębię kocham. Jeśli tak jak ja uwielbiacie takie klimaty, to powieść "Pomiędzy" idealnie wpasuje się w Wasz gust. Polecam!
Wydawnictwo SQN
Stron: 304
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz