piątek, 22 lipca 2022

"Soledad znaczy samotność" Carole Martinez

 8/10


     Swoją recenzję książki "Soledad znaczy samotność" zacznę od polecenia jej każdej kobiecie. To powieść napisana przez kobietę, o kobietach, dla kobiet. Mnie po prostu zachwyciła.

     Soledad opowiada o życiu mamy, Fransquity. O tym jak była dzieckiem i dostała od swojej matki tajemnicze pudełko z przyborami do szycia i okazało się, że ma niebywały talent. Igłą i nitką potrafiła czarować . Szybko dorosła, znaleziono jej męża, na świat przychodziły dzieci... ale to nie były zwyczajne dzieci. Każde miało w sobie coś magicznego. Życie Fransquity nie było łatwe i gdyby nie jej talent, siła oraz poświęcenie, nie dałaby rady zapewnić wyżywienia dla córek i syna. A mąż? On miał "ważniejsze" sprawy na głowie.

     W tej powieści nie tylko bohaterowie obdarzeni są magicznymi mocami. Styl jakim jest napisana, aż kipi od magii słowa. Czytając, miałam wrażenie, że unoszę się nad ziemią. Weszłam w tę historię całą sobą i delektowałam się każdym zdaniem. Dawno nie spotkałam się z tak misternie utkaną fabułą i pięknem. Całość działała na mnie jak kojący balsam. I to właśnie było niesamowite, bo tak naprawdę książka jest smutna. Pokazuje z czym muszą mierzyć się kobiety i że mężczyźni zazwyczaj zawodzą. Oni pragną rywalizacji, walki, zwycięstwa. My mamy inne priorytety.

     Polecam tę książkę, bo jest wyjątkowa. Brakuje słów do opisania uczuć, które towarzyszyły mi podczas lektury. Musicie przekonać się same (sami?), a ja mogę tylko zagwarantować, że nie będzie to czas stracony. Czytajcie!

Wydawnictwo Mova

Stron: 424

Tytuł oryginału: Le Coeur cousu

1 komentarz:

  1. Tak, powieść o kobietach, ale z przesłaniem przepełnionym goryczą. Kobiety w kulturze iberoamerykańskiej nie maja lekko i tutaj mamy tego doskonały przykład.

    OdpowiedzUsuń