poniedziałek, 8 maja 2023

"Siódmy koci żywot" Beata i Eugeniusz Dębscy

 5/10


    Kocham wszystkie koty. Te prawdziwe i te, które są bohaterami książek. Okładka i tytuł kryminału Beaty i Eugeniusza Dębskich sprawiły, że bez zastanowienia po niego sięgnęłam. Jednak "Siódmy koci żywot" nie spełnił moich oczekiwań.

    Człowieka, który zamordował Jovana widziała tylko kotka Sheila. Śmierć właściciela wywraca jej życie do góry nogami. Trafia pod opiekę policjantki prowadzącej śledztwo. Kotka pomaga kobiecie wpaść na właściwy trop. W ogóle jest bardzo inteligentna, jak na kota przystało.

     Zamordowany był Serbem od lat mieszkającym w Polsce. Dochodzenie nabiera więc rangi międzynarodowej. Historia jest ciekawa i z potencjałem na dobry kryminał. Niestety mam wrażenie, że kompletnie niewykorzystany. Sprawa została potraktowana przez autorów bardzo pobieżnie. Trudno doszukać się jakiegoś drugiego dna, a o zwrotach akcji można tylko pomarzyć. Styl również nie przypadł mi do gustu. Pomimo pozornej prostoty, czytało mi się bardzo ciężko.

     Jest jednak coś, co mi się podobało. To postać kotki Sheili i rozdziały, w których ona jest narratorką. Na tym koniec! A to zdecydowanie za mało, żebym mogła zachwycić się całością.

     Kotki kocham dalej, ale po książki państwa Dębskich już nie sięgnę. Niezależnie od tego jakie zwierzęta bedą mnie kusiły z okładki. A jaki mam przekaz dla Was? Prosty i szczery: pogłaszcie kota, psa, chomika, żółwia, partnera czy co tam macie i przeczytajcie coś innego.

Wydawnictwo Agora

Stron: 336

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz