piątek, 24 lutego 2023

"Córki Klanu Jeleni" Danielle Daniel

 10/10


     Zapraszam na ogromną porcję zachwytów nad książką, która pochłonęła mnie bez reszty. Powieść "Córki Klanu Jeleni" Danielle Daniel zasługuje na wyróżnienie i najwyższą z możliwych ocen. Jestem nią zachwycona.

     Przenieśmy się do roku 1657. Marie i ludzie z jej klanu nie żyją już tak jak dawniej. W osadzie pojawili się jezuici, postawili kościół i nawracają rdzennych mieszkańców na swoją wiarę. Kobieta straciła męża i dzieci w wyniku ataku Irokezów. Teraz dla dobra ogółu, bierze ślub z Pierrem, głęboko wierzącym Francuzem. Nie kocha go i nie rozumie jego religii. Wierzy w to, czego nauczyli ją przedkowie. Kiedy Marie zachodzi w ciążę, dowiaduje się, że jej córka nie zazna długiego życia. Przeżyje jednak prawdziwą miłość. Matka nie spodziewa się jednak jak trudną i tragiczną w skutkach.

     Niezbyt często podczas czytania łzy płyną mi po twarzy. Rzadko też lektura wywołuje u mnie ochotę na rzucanie talerzami. W tym przypadku tak było. Dawno nie czułam takiego smutku, złości i poczucia niesprawiedliwości. Traktowanie rdzennych mieszkańców przez białych osadników, wołało o pomstę do nieba. Zmuszanie do wiary w ich Boga, straszenie ogniem piekielnym, zabijanie większej ilości zwierząt niż byli w stanie zjeść... Matka Ziemia nie była zadowolona.

      Książka wciąga od pierwszej strony, a im dalej, tym lepiej. Autorka porusza niezwykle ważne tematy, tak bardzo aktualne w dzisiejszych czasach, między innymi religię czy wykluczenie ze względu na orientację seksualną. Ubrała swoją opowieść w piękne, ale i bolesne słowa. Podczas czytania targały mną wichry emocji i za te wyjątkowe uczucia jestem Danielle Daniel bardzo wdzięczna.

     Powieść "Córki Klanu Jeleni" pokochałam całym sercem i moi znajomi mają już dość słuchania o tym, jaka to wspaniała i ważna książka. Przeczytajcie koniecznie, a jestem przekonana, że też będziecie ją wszystkim polecać.

Wydawnictwo Mova

Stron: 328

Tytuł oryginału: Daughters of the Deer

1 komentarz: