piątek, 7 czerwca 2024

Tajny klub Nietypowych Czarownic - Sangu Madanna

   7/10



    „Tajny klub Nietypowych Czarnowic” wypożyczyłam w bibliotece dziecięcej z myślą o mojej córce. Gdzieś przeczytałam krótką notkę, że to książka o czarownicy, która ma nauczyć panować nad magią trzy małe czarodziejki - fajna sprawa dla dziewczynki, która lubi Harrego Pottera!

    Zawsze zanim dam coś do przeczytania dziecku przeglądam, co to jest. I chwała mi za to, bo książka, którą chciałam dać mojej dziewięciolatce zdecydowanie dla dzieci nie była (na sceny rodem z Greya ma jeszcze czas).

    Mika Moon nie jest zwyczajną trzydziestolatką - jest czarownicą. Oczywiście musi ukrywać swoje nietypowe zdolności przed światem, wiedzie więc zwykłe życie śmiertelniczki, raz do roku udając się na spotkania z innymi czarownicami. W wolnych chwilach w internetowych filmikach "udaje" czarownicę. Pewno dnia dostaje propozycje, aby przybyła do tajemniczego domu, w którym mieszkają trzy małe dziewczynki, które ktoś musi nauczyć panować nad magią. Mika trochę niedowierza, przecież do tej pory wszyscy uważali jej internetowe hobby za zwyczajną zabawę. Wiedziona ciekawością przystaje na propozycję - udaje się w umówione miejsce i ku własnemu zdziwieniu przekonuje się, że rzeczywiście trzy siostry mają moce, nad którymi nie potrafią utrzymać kontroli. Mika zostaje więc nietypową guwernantką, wprowadza się do domu na odludziu, gdzie poznaje pewnego przystojnego acz gburowatego bibliotekarza...

    Całość czytało mi się bardzo lekko i szybko, nie trzeba było się za bardzo skupiać. Jednak, mimo wszystko podobało mi się. Jest to lekka, przyjemna i niewymagająca lektura, w której (gdy ktoś chce) można dopatrzeć się wartościowego przekazu. W sam raz na wakacyjny weekend.

wyd.: Uroboros
stron 336
tytuł oryginalny:  The Very Secret Society of Irregular Witches


2 komentarze: