6/10
Dużo w te wakacje jest tej książki na bookstagramie; postanowiłam sprawdzić, o co tyle hałasu.
Lila ma 42 lata i jej świat stoi na głowie: mąż odszedł do innej (krótko po tym, gdy Lila wydała bestsellerowych poradnik o szczęśliwym małżeństwie), córka nienawidzi całego świata, ma na głowie ojczyma i ojca, którzy wiecznie się kłócą, psa, który nieustannie szczęka, a wydawczyni czeka na książkę o życiu singielki po czterdziestce (koniecznie z pikantnymi szczegółami).
I choć początkowo nie dało się tego chaosu ogarnąć, wszystko zaczyna jakąś funkcjonować - Lila nawet udaje się na drinka z przystojnym ogrodnikiem, jednak to Gabriel - uroczy samotny ojciec zaprząta jej myśli.
Po chwilowej stabilizacji, wszystko sunie po równi pochyłej w dół. Czy Lili uda się odbudować życie, utrzymać rodzinę i nie zatracić w tym siebie?
Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia - z jednej strony była dość wciągająca, momentami zabawna, jednak nie jest to pozycja, która bez wahania poleciłabym przyjaciółce. Są lepsze książki, są też gorsze, a ta to takie czytadło jak nie ma akurat nic innego pod ręką.
wyd.: Znak JedymSłowem
stron 512
tytuł oryginalny: We All Live Here
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz