czwartek, 14 grudnia 2023

"Ćwiczenia z utraty" Agata Tuszyńska

 7/10


      Śmierć czeka na każdego, nie pominie nikogo. Czasem przychodzi niespodziewanie, a czasem dopada człowieka po długiej chorobie. Czy da się na nią przygotować i co czuje osoba, która musi pożegnać ukochanego? Swoje doświadczenia w tym temacie Agata Tuszyńska opisała w książce "Ćwiczenia z utraty".

     Autorka oddała w ręce czytelnika swój pamiętnik. Wspomnienia z okresu, kiedy umierał jej mąż. W marcu 2005 roku zapadł wyrok. Neurochirurg w Toronto zdiagnozował u Henryka Dasko nowotwór mózgu. Wiadomość ta spadła na Agatę Tuszyńską jak grom z jasnego nieba. Przecież mieli jeszcze tyle do zrobienia, a tutaj lekarz informuje, że jej partnerowi zostały maksymalnie dwa lata życia. Świat się zawalił.

     Ta książka została napisana z bezsilności. Autorka trwała u boku ukochanego, choć było jej niebywale trudno. Opisała jak w wyniku dwóch operacji, naświetlań i chemii, Henryk się zmieniał. Co czuła wiedząc, że już nigdy nie będzie tak, jak kiedyś, przed diagnozą. Zadawała sobie mnóstwo pytań, ale nie znajdowała odpowiedzi. Wspomina też znane osoby walczące z nieuleczalnymi chorobami. Wielokrotnie nawiązuje także do getta (z racji żydowskiego pochodzenia), porównując strach i cierpienie zamkniętych tam ludzi ze swoim. 

     "Ćwiczenia z utraty" to pozycja zmuszająca do refleksji i zastanowienia się nad ulotnością życia. Tragizm i smutek wylewają się ze stron. A przecież ukochany jeszcze żyje. Jednak świadomość tego co ma nastąpić, nie pozwala dopuścić do siebie pozytywnych emocji.

     Zakochałam się w stylu pisania Agaty Tuszyńskiej i za chwilę zaczynam czytać kolejną jej książkę. "Ćwiczenia z utraty" pozostaną ze mną na zawsze. Niewiele jest pozycji, które tak chwytają za serce i pozostawiają w nim trwały ślad. Czytajcie!

Wydawnictwo Literackie

Stron: 240

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz