Wiecie, lubię kalendarze. Nie te w telefonach tylko tradycyjne, papierowe terminarze. Nowy kalendarz niesie ze sobą obietnicę ciekawych spotkań, nowych (miejmy nadzieję, że dobrych) dni... Przez wiele lat korzystałam z jednego rodzaju kalendarza pewnej podróżniczki, ale od kilku lat poszukuje czegoś innego. W tym roku chciałam postawić na Kalendarz księżycowy, który znalazłam w księgarni TaniaKsiazka.pl. Zwrócił on moją uwagę ładną okładką i pomyślałam, że chętnie poznam wpływ księżyca na moje życie.
Niestety, jak dla mnie ten wybór okazał się kompletną klapą. Po pierwsze jest to bardziej poradnik niż kalendarz. Owszem są tam dni i daty, czyli to, co każdy kalendarz powinien zawierać, ale zdecydowanie brakuje miejsca na notatki! Niby kalendarz to niekoniecznie to samo co terminarz, ale jednak jak dla mnie miejsce ba zapisanie czegokolwiek jest ważne. Po wtóre te wszystkie porady... Ja rozumiem, że fazy księżyca wpływają na przyrodę i na życie ludzi; wystarczy spojrzeć choćby na przypływy i odpływy oceanów; znam ludzi, którzy podczas pełni księżyca nie mogą spać. Ale bez przesady. W tym poradniku są wypisane w każdym miesiącu dni ( co do godziny!) kiedy najlepiej umówić się na spotkanie biznesowe, do kosmetyczki czy zaplanować porządki w domu, kiedy umyć wannę, a kiedy lepiej wyprać dywan. Serio? Zdecydowanie nie jestem osobą wierząca w siły nadprzyrodzone, w magiczną moc afirmacji, nie czytam poradników, ale pomyślałam sobie, że może ten księżyc ma sens. Ale ten kalendarz skutecznie mnie zniechęcił.
Ale! Mam znajomą, która wierzy w magię i wszystko to, co ja uważam za ściemę i jej ta publikacja bardzo się podoba i uznaje ją za skarbnicę wiedzy. Także po prostu zależy co kto lubi i w co wierzy. Jeśli należycie do tej grupy, co moja koleżanka to śmiało możecie inwestować w ten kalendarz.
Więcej kalendarzy i książek do czytania w nowym roku znajdziecie na TaniaKsiazka.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz