10/10
Uwierzycie, że "Prawo matki" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Przemysława Piotrowskiego? O jego książkach słyszałam wiele dobrego, ale jakoś nie było nam po drodze. Teraz już wiem, że przeczytam absolutnie wszystko co wyszło i wyjdzie spod pióra autora.
Luta jest kobietą, która żadnej pracy się nie boi. Aktualnie pracuje w Norwegii na platformie wiertniczej. Wcześniej przeszła szkolenie w siłach specjalnych i brała udział w wielu niebezpiecznych misjach. Nie ma sytuacji, w której by sobie nie poradziła. Jednak los wystawia ją na próbę. Podczas przerwy od pracy, spędza czas z dziećmi i bratem w wesołym miasteczku. Kiedy Luta jeździ na kolejce z synem, jej córka zostaje porwana. Matka zrobi wszystko i zabije kogo będzie trzeba, żeby uratować dziewczynkę.
Ważną rolę w książce odgrywa policjant Zygmunt Szatan. Przed laty, za sprawą handlarzy żywym towarem, jego życie zmieniło się w dramat. Przysiągł sobie, że kiedyś im za to odpłaci i właśnie jest ku temu okazja. Na pewno nie będzie to łatwe, ponieważ porwania kobiet i dzieci, a następnie sprzedawanie ich do burdeli, zakrojone są na skalę międzynarodową. Jednak Szatan ma do pomocy Lutę. Co może się nie udać?
"Prawo matki" jest thrillerem o jakim marzyłam. Od pierwszego do ostatniego zdania, trzyma w ogromnym napięciu. Dosłownie brakuje słów na opisanie jego skali. Jest brutalnie, mocno, wprost, bez koloryzowania i zbędnego przedłużania. Luta rozprawia się z gangsterami, a autor opisuje to bardzo obrazowo. Trupy, krew i flaki po prostu wylewają się z książki. A wszystko doprawione niebywałą intrygą, która nie pozwala na odłożenia czytania na później.
Ja jestem zachwycona i prawdziwi fani takiego gatunku literatury też będą. Poza całą thrillerową otoczką, przeczytacie o tym, co czuje i do czego jest zdolny rodzić by uratować dziecko lub pomścić jego zabójstwo. Uwielbiam Lutę Karabinę i Zygmunta Szatana. Z niecierpliwością czekam na drugi tom tej serii.
Wydawnictwo Czarna Owca
Stron: 392
Cykl: Luta Karabina (tom 1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz