4/10
Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która przedstawia prawdziwą historię. Czytając ją, trudno jednak uwierzyć, że kobiety przechodzą przez takie piekło, które zgotowali im mężczyźni.
Francuska dziennikarka wraz z doktorem filozofii i magistrem prawa w jednym, spisali dzieje Marie. Tej biednej kobiecie przyszło żyć w Iraku. Sam fakt mieszkania w tym kraju wiecznej wojny jest straszny. Marie miała jeszcze trudniej, ponieważ była blondynką i chrześcijanką. Po powstaniu Państwa Islamskiego jej życie zmieniło się w koszmar. Przez dwa lata pełniła rolę niewolnicy seksualnej sprzedawanej kolejnym potworom. Bicie, gwałty i poniżanie - Marie miała to na co dzień. Po prostu okrucieństwo, które nie mieści się w głowie.
Niestety w tej opowieści czegoś mi zabrakło. Mam wrażenie, że temat potraktowany jest powierzchownie. Oczywiście są momenty w książce, od których włos jeży się na głowie, ale jak dla mnie, jest ich zdecydowanie zbyt mało. Dramat kobiet, które stały się przedmiotami w rękach mężczyzn, jest tylko zarysowany. Nie ma głębszej analizy, wejścia w psychikę zarówno ofiary jak i oprawcy. A te filozoficzne wstawki o Bogu i Auschwitz, to kompletnie nie wiem po co.
Sytuacja wygląda tak, że pomimo tematu, który zawsze wzbudza moje zainteresowanie, książka jest słabiutka. Jestem zawiedziona i nie mogę Wam jej polecić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz