„Ludzi na drzewach” przeczytałam krótko po premierze. Byłam bardzo ciekawa tej ksiązki, zwłaszcza, że należę do tej grupy czytelników, którym podobało się Małe życie”. Ciekawiło mnie jak przy światowym bestsellerze wypada pierwsza powieść autorki. Przeczytałam i nie wiedziałam, co mam o tej książce napisać. Do tej pory nie wiem...
Początki były trudne. Po kilkudziesięciu stronach miałam wrażenie, że nie dotrwam do końca. Ale przy„ Małym życiu” do 250 strony męczyłam się, więc i tu postanowiłam brnąć dalej, mając nadzieję, że się rozkręci. I rzeczywiście tak było. Nudna z początku historia naukowca Nortona Periny, z każdą sytroną wciągała coraz bardziej, jego początki, wyprawy, strość. Koniec całej historii - wow. Nie spodziewałam się czegoś takiego.
Nie będę Wam opowiadać o czym jest książka, jeśli zechcecie ją przeczytać sami się przekonacie, powiem tylko, że warto, chciażby dla samego zakończenia.
wyd.: W.A.B
stron 576
wydanie 13.09.2017
tytuł oryginalny: The People in the Trees
Opinie czytelników o książkach tego autora są podzielone , ale istnieje naprawdę znaczna grupa fanów twórczości Hanya Yanagihara
OdpowiedzUsuń